Tytuł brzmi jak bajeczka o mitycznym Ikarze, który śnił o lataniu i przyklejał sobie do rąk ptasie pióra. Tylko, że to nie jest bajka, a taka latająca ryba istnieje naprawdę i nie jest wynikiem mutacji po wybuchach atomowych na Pacyfiku!
Rybka ta występuje we wszystkich oceanach, chociaż za jej ojczyznę uznawane są wyspy Barbados, gdzie spotyka się ją najczęściej (
Wikipedia)
Członek załogi japońskiego promu nakręcił ją w akcji. To najdłuższy zarejestrowany lot ryby, trwa 45 sekund.
Lądowanie w rękach Japończyka kończy jej żywot na talerzu jako sashimi podane w barze sushi:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą