Dzieci mają swój język. Język rozumiany przez najbliższych. Dla reszty świata to niezrozumiały kod. Poniżej kilka takich powiedzonek.Moją chrzestną ponoć doprowadziłem do szału (bo się darłem wniebogłosy i nie wiedziała o co kaman), dwoma frazami:
- Umba - (znaczenie: Kuba ).
- Umba sie jebie - (znaczenie: Kuba jest u siebie).
- Ciejka daj (oznaczało: daj cukierka).
- Alatka s witkiem (znaczenie: herbata z Vibovitem).
Z kolei moja chrześnica Wiki miała następujące:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą