Okazuje się, że wygranie Lamborghini może cieszyć tylko przez chwilę, przekonał się o tym David Dopp, na co dzień kierowca ciężarówki z małego miasteczka Santaquin odległego ok. 55 mil od Salt Lake City, który wygrał takie cacko w konkursie sieci sklepów Maverick. Po pierwsze - rozbił samochód zaledwie kilka godzin po odebraniu. Po drugie - nie stać go na jego utrzymanie. Na pocieszenie pozostanie mu ok. 300 000 dolarów za które ma nadzieję sprzedać wygrany samochód po naprawie.
A tak wyglądała nagroda kilka godzin po tym jak odebrał kluczyki:
Właścicielka tego psiaka chcąc dodać mu +10 do stylu i szyku zafundowała mu małą zmianę z okazji zbliżających się świąt. Na pewno nie zgadniecie co konkretnie mu zrobiła, ale to jest przerażające...
Futrzak ewidentnie się opierał:
Ale ostatecznie i tak zwyciężyła "zwariowana" właścicielka:
Po Michale Szpaku i Madoxie nowa moda zdaje się wkraczać również do świata zwierząt.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą