Szukaj Pokaż menu

Limity wytrzymałości ludzkiego organizmu, które i tak zawsze można przekroczyć

140 671  
424   72  
Okazuje się, że limity, które nas ograniczają, są dość umowne i czasem osoba, która teoretycznie powinna gryźć już glebę, wychodzi bez szwanku z najbardziej nawet ekstremalnych sytuacji. Dziś powiemy wam o limitach ludzkiej wytrzymałości i o ludziach, którzy je znacznie przekroczyli.

Faktopedia – Pszczoła użądliła go w jądro, ale chyba było mu mało...

83 660  
423   307  
Dziś m.in. nietuzinkowe życzenie dziewczyny chorej na białaczkę, różaniec wykonany z chleba w Auschwitz oraz koleś, którego pszczoła użądliła w jądro, ale chyba było mu mało...

Poszli na grzyby, wrócili z czołgiem. Takie rzeczy tylko w Estonii

131 881  
437   36  
No może nie od razu tak się stało, ale prawdą jest, że 14 września 2000 roku badaczom historii i fanom militariów udało się wydobyć zatopiony wrak radzieckiego czołgu średniego T-34/76A.

Od lutego do września 1944 roku na terenie wąskiego przesmyku Narwa (szerokości 50 km), w północnej Estonii, w ciężkich walkach poległo nawet 100 000 żołnierzy. Wydobyty czołg brał udział w tych walkach i znalazł się na błotnistym dnie jeziora prawdopodobnie dlatego, że został umyślnie zatopiony przez uciekającą załogę.

Wczesne wersje T-34 ważyły 27 ton, napędzane były wysokoprężnym silnikiem V12 o mocy 500 KM i osiągały prędkość 53 km/h.


Co ciekawe, wyciągnięty czołg nosił oznaczenia niemieckie, co jest dowodem na to, że w czasie walk został zdobyty przez Wehrmacht i wcielony do sił Rzeszy.


Przejęcia sprzętu w czasie wojny nie należały do rzadkości i żołnierze obu stron chętnie korzystali z tego, co się udało zdobyć na przeciwniku.


Niemieckie wojska rozpoczęły zorganizowany odwrót z Estonii 19 września 1944 roku, w tamtym właśnie okresie miejscowy chłopak widział ślady czołgu biegnące do jeziora, ale nigdzie nie było śladów miejsca, w którym czołg mógłby wyjechać.


Chłopiec zeznał, że jeszcze przez 2 miesiące widział w tym miejscu przy brzegu pęcherzyki powietrza wydobywające się z wody.


W latach 90. mężczyzna, który w czasie wojny był tego świadkiem, opowiedział historię członkom stowarzyszenia historycznego.


Od tego rozpoczęły się poszukiwania przy wykorzystaniu starych map sztabowych, wykrywaczy metalu i nurków.


Czołg odkryto na głębokości 7 metrów, pod 3 metrami mułu.


Operacja wydobycia wraku trwała 6 godzin, a w jej trakcie miało miejsce kilka przerw technicznych.


W czołgu znaleziono 116 nabojów do armaty.


Dzięki temu, że czołg spoczywał pod grubą warstwą mułu, w którym nie było tlenu, zachował się on w wyśmienitym stanie - z oryginalną farbą i sprawnymi systemami mechanicznymi.


Zaraz po wydobyciu w środowisku poszukiwaczy wojennych pamiątek krążyła wieść, że po obmyciu i przedmuchaniu sprężonym powietrzem oraz zalaniu paliwa silnik ruszył.







www.youtube.com/watch?v=YNJ-acc9Qsk


www.youtube.com/2


www.youtube.com/3


www.youtube.com/4
437
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Faktopedia – Pszczoła użądliła go w jądro, ale chyba było mu mało...
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Kontrola prędkości - z życia pilota Blackbirda
Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
Przejdź do artykułu Fakty o broni, których mogłeś nie znać
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Mokry sen fana militariów i airsoftu
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Zatrzymane w kadrze – Dziwny osobnik na plaży w Trondheim
Przejdź do artykułu Żołnierskie życie II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą