Kiedy matka spostrzegła, że malucha nie ma w domu, od razu poinformowała policję. Nie mogli uwierzyć, gdzie znaleźli chłopaka...
To co dotychczas było miejską legendą albo filmowym gagiem, stało się faktem. Chłopak udał się do stojącego nieopodal budynku i wszedł do...
maszyny z zabawkami.Dziecko dostało się do środka przez otwór na nagrody. Z wyjściem nie byłoby już tak łatwo, ale chłopak był tak zaabsorbowany zabawkami, że nie zamierzał wcale opuszczać tego miejsca.
Cała sprawa kosztowała więcej nerwów matkę niż jego samego. Dziecku na szczęście nic się nie stało i - co więcej -
dostał od właściciela maszyny wybraną przez siebie zabawkę.
Zobaczcie reportaż lokalnej telewizji z miejsca "wypadku":
https://www.youtube.com/watch?v=x48oYZd38LE#t=74
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą