Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

9 typów osób, które warto wyeksmitować ze swojego facebooka

161 198  
313   137  
Wraz z nadejściem nowego roku większość z nas, oprócz wprowadzania w życie inspirujących postanowień, zabiera się za porządki. O ile sprzątanie mieszkania to rzecz niewymagająca myślenia, to już ogarnięcie Facebooka w przypadku, gdy liczba naszych „znajomych” przekracza ilość mieszkańców Zgierza, wydaje się iście syzyfową pracą. Ale cóż począć? Porządek sam się nie zrobi. Oto kilka typów osób, które aż proszą się o karną eksmisję.

#1. Gracz

https://joemonster.org/images/vad/img_31175/7ee8b5e5316b3f379359222401c8e0ff.jpg
Typ, który codziennie zasypuje cię zaproszeniami do wzięcia udziału w pasjonującej rozrywce, jaką jest zbieranie wirtualnych kamieni szlachetnych, uprawie równie wirtualnego pola bakłażanów czy hodowanie pikselowych rybek w wyimaginowanym akwarium. Oprócz tego dostajesz też stos informacji o tym, że Arkadiusz Wątły zebrał w dniu dzisiejszym olbrzymią ilość kopru czy też srogo wydoił cyfrową krowę i pragnie się z tobą podzielić tą radosną nowiną (no, bo przecież nie mlekiem, prawda?). Gracz to typowy spamer, który zgrabnością swego działania przypomina natrętnych świadków Jehowy czy telemarketerów usiłujących opchnąć nam ubezpieczenie od nagłej śmierci w wyniku potrącenia przez paralotnię.

#2. Ta dziwna osoba, uzależniona od robienia selfików

Najczęściej jest to średniej urody dziewczę, które nieustannie udostępnia dziesiątki swoich zdjęć wykonanych za pomocą telefonu komórkowego w sposób odejmujący jej przynajmniej 15 kg (czyli fotka zrobiona od góry z obowiązkowym „kaczym dziobem” oraz efektownym zassaniem policzków, coby smuklej na twarzy wyglądać). Mimo że wszyscy mają serdecznie dość tej manifestacji samouwielbienia, nikt nie śmie publicznie zwrócić „modelce” uwagi, że takie sesje zdjęciowe wywołują raczej westchnięcie politowania niż pomruk zachwytu.


#3. Zirytowany prawak (bo nie prawilniak)

Kipiący ze złości młodociany Janusz, który przyjął zbyt dużą dawkę Korwinolu Forte na noc, ewentualnie podczas internetowych eskapad w poszukiwaniu lesbijskiego porno zapędził się na radykalne, takbardzopolskie tereny należące do polityków o twarzach Mariana Kowalskiego. Zirytowany prawilniak wygłasza pełne jadu przemowy o grożącej nam inwazji muzułmańskich gwałcicieli kóz, armii tęczowych sodomitów, uczących pięcioletnie dzieci tajników homoseksualizmu oraz nieugiętych Żydów, poszukujących zadośćuczynienia za Holokaust.


W rzeczywistości człek ten to typowy, wychowany na internetowym bagnie hejter, który w życiu nie wystawił nosa poza granice swojego miasta. Biada temu, kto da się złapać w jego pułapkę – próba polemiki w każdym przypadku kończy się wylaną w komentarzach falą dupnej boleści.
Dokładnie ten sam typ występuje też w kilku innych wersjach np. wściekły ekolog czy rozjuszony polityk-amator.

#4. Ta osoba, która kasuje swoje konto średnio raz na miesiąc

Och, Facebook to taki głupi pożeracz czasu! Patrzcie wszyscy – kasuję konto. Już nigdy tu nie wrócę. Mam zamiar zająć się profesjonalnym graniem na banjo, regularnymi podróżami na Haiti oraz budowaniem ekologicznych domów z krowich placków. Jeszcze nie ucichnie echo po tym głośnym trzaśnięciu drzwiami, a fejsowy buntownik cichutko wraca z podkulonym ogonem. Bo przecież nie od dziś wiadomo, że bez Facebooka żyć się nie da.


#5. Koleżanka, której urodziło się dziecko

Najlepiej dyskretnie usunąć ją, zanim jej pociecha przyjdzie na świat. Niezależnie od tego, jak bardzo naszą koleżankę lubimy, pewne jest jedno – lubić ją przestaniemy, kiedy ta zacznie zaspokajać ciekawość wszystkich internautów poprzez udostępnianie terabajtów fotografii swego bobasa. Najgorsze co może nas spotkać to fala porodów – wówczas Facebook zamienia się w serwis położniczo-pediatryczny. Aby dokopać się do jakiejkolwiek ciekawej treści, trzeba będzie wyciosać sobie drogę przez gęstwinę różowych, pomarszczonych niemowlaków. A to bywa cholernie czasochłonne.


#6. Ten wkurzający typ, który spojleruje twoje ulubione seriale

Gość jest zapalonym serialoholikiem i na bieżąco ogląda wszystkie nowości chyba tylko po to, aby zepsuć innym seans poprzez opisywanie kluczowych wydarzeń z danego odcinka. Tacy ludzie powinni mieć zakaz korzystania z portali społecznościowych, a za spojlerowanie „Gry o Tron” należy się im odcięcie kutasa bez znieczulenia.


#7. Hasztag


#nie

#8. Płaczka

W wielu dawnych kulturach pojawiał się zawód osoby, której zadaniem było rozpaczliwie wyć na pogrzebach. Miało to charakter ceremonialny – wierzono, że w ten sposób odpędza się złe duchy i zyskuje względy zmarłego, który dzięki ofierze z łez rezygnował z regularnego nawiedzania swoich bliskich. Obecnie zawód przelewacza łez wykonywany jest przez użytkowników Facebooka.


Ta nieodpłatna praca sprowadza się do informowania reszty świata o śmierci znanego celebryty, stawianiu mu wirtualnych zniczy (misternie zbudowanych z dwóch nawiasów i apostrofu), publikowaniu czarno-białych zdjęć upamiętniających zmarłego oraz okazyjne dekorowanie swego profilu czarną, żałobną wstążką. Czasem też do kompletu dorzuca się mądry cytat, zmuszający do refleksji nad ulotnością ludzkiego żywota. Jednym słowem – pełen serwis, którego nie powstydziłby się porządny zakład pogrzebowy.

#9. I jeszcze ta osoba podążająca za aktualną facebookową modą

Grunt to być na czasie. Niezależnie czy chodzi tu o masowe udostępnianie kawałka „Someone that I used to know” Gotye czy też wylewanie sobie na łeb wiadra pełnego zimnej wody z lodem – trzeba iść za obecną modą i nie strugać nonkonformistycznego hipstera, bo to przecież straszliwy przypał.


Jeśli usuniesz z grona swoich znajomych wszystkie wymienione typy – gwarantujemy ci, że cieszyć się będziesz niezmąconym spokojem... niczym osoba, która ugrzęzła na bezludnej wyspie.
50

Oglądany: 161198x | Komentarzy: 137 | Okejek: 313 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało