W pierwszym odcinku w 2016 roku uraczymy was żartami o szarym chłopaku, Marcinie, opowiemy wam o świątecznym nastroju oraz sprawdzimy, ile kosztuje uśmiech całej rodziny...Żona po firmowej imprezce świątecznej dzwoni do męża:
- Kochanie, nie mogę dojechać do domu, przyjedź po mnie i mnie zabierz!
- A skąd cię zabrać?
- Jestem na parterze obok windy...
by Peppone* * * * *
- I jak, pojawił się już świąteczny nastrój?
- Nie.
- To goń po drugą flaszkę.
by Peppone* * * * *
Wydaje się jakby to było wczoraj, kiedy zadzwonił do mnie mój brat i powiedział, że zostałem wujkiem i chłopak będzie miał imię po mnie. Ale ten czas leci… Pomnie za tydzień kończy osiemnaście lat.
by skijlen* * * * *
Bilety do kina dla 4 osób: 56$
Popcorn: 15$
Hot Dogi: 20$
Napoje: 15$
Słodycze: 15$
Parking: 5$
Zobaczyć uśmiech na twarzach rodziny: 126 dolców.
by Cieciu* * * * *
Rano spóźniona matka w pośpiechu szykuje córkę do przedszkola. Jedną ręką maluje swoje rzęsy, drugą ubiera kombinezon i tak dalej. Biegną na autobus. Matka w pewnym momencie spostrzega:
- Córuś, a nie zimno ci w rączki bez rękawiczek?
- Nie, ale w nóżki bez bucików - tak.
by Peppone* * * * *
‘Gdyby nie moja żona, to nie byłoby mnie teraz w miejscu, w którym się znajduję.’ Najlepsze epitafium na nagrobku jakie w życiu widziałem!
by skijlen* * * * *
Marcin - prosty szary gimnazjalista, wraca do domu ze szkoły. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie grupka siedzących pod jego blokiem dresów. Za każdym razem, gdy przechodzi obok nich, słyszy to samo pytanie: ,,Co się patrzysz?", po czym starał się ich zignorować.
Marcin miał już serdecznie dość tej łysej wiecznie pijanej bandy, lecz strasznie się ich bał. Pomyślał: ,,Muszę im coś odpowiedzieć, żeby mi dali w końcu spokój'.'
I tak nasz Marcinek kombinuje; dzień, dwa, tydzień. W końcu wymyślił, przygotował się, łyknął setkę na odwagę i wraca ze szkoły. Widzi z daleka te pokraki, gardzi nimi od zawsze. Czuje, że urodził się dla tego dnia; on patrzy się na nich, oni to zauważają. Riposta Marcina siedzi mu w głowie od samego rana. Plan jest perfekcyjny.
Nagle, herszt bandy - Seba, wstaje i zadaje pytanie:
- Zaj***ć Ci?
- Po to mam oczy.
by Maciek5000* * * * *
- Przypomnij mi, proszę, co to był za film - straszny taki, w spokojnych na co dzień ludzi normalnie bies wstąpił...
- Film z naszej korporacyjnej imprezy noworocznej?
- O właśnie.
by Peppone* * * * *
Powiedziałem do żony:
- Nasze RTV i AGD mówi do mnie.
- Taaa, wiem. Telewizor i radio – odpowiedziała z sarkazmem.
- A nie mówiłem, że ci nie uwierzy? – szepnął czajnik.
by skijlen* * * * *
Parę lat temu, kiedy szedłem na studia medyczne, wszyscy krewni cieszyli się, że będzie miał ich kto za darmo leczyć na starość.
Dziś robię specjalizację z psychiatrii klinicznej.
by Peppone* * * * *
Dawno, dawno temu, 100 wielopaków wstecz...-
Chcesz pierogów? Odsmażyłam.
- Nie. Nie mam jakoś ochoty.
- Ty rasisto! Tylko dlatego, że są CZARNE?
by Misiek666
* * * * *
Dla zapewnienia sukcesu olimpiady w Soczi rosyjscy uczeni stworzyli "bombę pogodową", powodującą silne ochłodzenie i opady śniegu na sporym terenie. Będzie użyta w przypadku ciepłej pogody w Soczi. Pierwsze testy już przeprowadzono w USA.
by Peppone
* * * * *
Kiedy mój siedmioletni syn nauczył się pisać, mogłem łatwo poznać, że grzebał samodzielnie w komputerze, bo w oknie wyszukiwarki pojawiały się frazy typu "gry z dinozałrami". Przeprowadziłem z młodym zasadniczą rozmowę. Przypomniałem mu, że nie chcę, by korzystał z komputera bez naszej wiedzy. Przy okazji zrobiłem mu wykład z ortografii i uświadomiłem mu, że "dinozaury" pisze się przez "u".
O tym, jak bardzo wziął sobie tę naukę do serca, przekonałem się, kiedy trzy lata później w oknie wyszukiwarki znalazłem frazę "goue baby".
by Aegidius
* * * * *Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 654 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego |
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą