Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Domowej roboty lustro, które pokazuje prognozę pogody, ale to nie koniec jego możliwości

161 673  
755   64  
Niezwykłe lustro multimedialne, które Dylan zrobił dla swojej żony tak się spodobało w internecie, że przygotował on poradnik pozwalający na zbudowanie podobnego gadżetu domowymi sposobami. Jeśli więc lubisz nowoczesne gadżety, lubisz majsterkować i znasz się co nieco na technologii, może też się skusisz?

To przykładowe lustro jest obsługiwane przez mikrokomputer Raspberry Pi, ale może to być jakiekolwiek urządzenie, które można podłączyć do komputerowego monitora. Jak ktoś się uprze, może to być nawet stary komputer stojący pod lustrem.

Najpierw należy zakupić akrylowe (lekkie, łatwe w obróbce i odporne na uszkodzenia) lustro półprzepuszczalne. Powinno ono być nieznacznie większe od monitora, którego użyjemy, ale dzięki temu, że łatwo je przycinać nie musi być jakoś specjalnie dokładnie dobrane (ale musi być większe).



No i to, co ukryjemy w multimedialnym lustrze - monitor. Oczywiście nie ma sensu kupowanie nowego, ale komu dziś nie zalega gdzieś stary, nieużywany od dawna monitor na dnie szafy? Przy wyborze monitora (jeśli mamy wybór) trzeba zwrócić uwagę, żeby miał łatwo demontowalną nogę, a przyłącza powinny znajdować się z boku lub na dole, a nie skierowane do tyłu monitora, bo utrudni to późniejszy montaż w obudowie.



Aby można było zainstalować monitor bliżej powierzchni lustra, warto usunąć plastikową obudowę.



Nie jest to trudne, ale trzeba zwrócić uwagę na przyciski sterujące, ponieważ okablowanie może być delikatne, a muszą one być sprawne.






I z tak przygotowanym ekranem możemy zabrać się za składanie lustra.



Oczywiście w przypadku obudowy jest miejsce na dużo dowolności i każdy może ją przygotować według własnego pomysłu, ale skoro projekt ma być łatwy, to obudowa też powinna być prosta. Kilka sklejek z marketu budowlanego i wkręty - to wystarczy. Ściski stolarskie nie są niezbędne, ale ułatwiają złożenie obudowy tak, aby pewnie trzymała monitor. Jeśli nie ufamy samym wkrętom do drewna, można je wspomóc klejem.

Warto też zrobić kilka dodatkowych otworów na mniej eksponowanych krawędziach (po bokach lub u góry i na dole), aby zapewnić chociaż minimalną wentylację wnętrza. Głupio by było, gdyby po takim wysiłku komputer i monitor się usmażyły.

Warto też wcześniej zaplanować sposób poprowadzenia przewodu zasilającego do wnętrza lustra. Czy będzie szedł bezpośrednio ze ściany do wnętrza lustra (najbardziej eleganckie rozwiązanie), czy od spodu - wtedy konieczny będzie dodatkowy, większy otwór na przewód zasilający, a być może i taki, przez który będzie można przecisnąć wtyczkę zasilającą. Można też się pokusić o bardziej czasochłonne rozwiązanie i w krawędzi zainstalować gniazdo zasilające, do którego podłączymy zwykły kabel do zasilania komputera.



Ramę można kupić (jeśli trafimy na odpowiedni rozmiar), zamówić albo zrobić samemu. Dla osoby niewprawnej nawet proste połączenie desek ze skosami po 45 st. na rogach może być wyzwaniem, więc można pójść na łatwiznę i zrobić łączenia z kątami prostymi.



Teraz pomiędzy obudowę i ramę mocujemy akrylowe lustro. Należy zaznaczyć, że jeśli planujecie malować lub bejcować ramę, trzeba to zrobić przed zmontowaniem! Będzie to prostsze, dokładniejsze i nie będzie ryzyka ubrudzenia lustra.


I oto efekt końcowy. Tam gdzie ekran jest ciemny lustro działa normalnie, ale tam gdzie pojawia się źródło światła (czyli obraz na monitorze), jest ono doskonale widoczne.



Teraz dopracujmy estetykę - podłączenie przewodów. Najlepiej, żeby na zewnątrz wychodził tylko jeden kabel, więc biorąc pod uwagę, że w środku obudowy musimy zasilić monitor i komputer, najlepiej znaleźć tam miejsce na rozgałęźnik.



Nie musi to ładnie wyglądać, i tak nikt tego nie będzie oglądał. Przewody warto czymś połączyć w wiązki i przymocować do reszty konstrukcji. Na tym etapie całość powinna być już podłączona i uruchomiona. Poradniki jak odpalić Raspberry są dostępne w sieci, więc nie ma sensu ich kopiować.



A po założeniu płyty i zamocowaniu jej wkrętami zaczyna to jakoś wyglądać.



Jeśli wszystko zostało wykonane poprawnie, powinniśmy zobaczyć taki widok - start systemu.



Po zainstalowaniu aplikacji i przygotowaniu widoku, jaki sobie zamarzymy, otrzymujemy eleganckie lustro, będące jednocześnie oknem na świat. Oczywiście nie trzeba, a nawet nie należy ograniczać się do pogody czy imienin. Można wyświetlać zdjęcia z ulubionego folderu, wyświetlać przypomnienia z kalendarza... Co tylko wyobraźnia nam podpowie i na co umiejętności nam pozwolą.




17

Oglądany: 161673x | Komentarzy: 64 | Okejek: 755 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało