Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak będzie wyglądała broń przyszłości? Wynalazki z filmów science-fiction stają się faktem

43 462  
146   33  
Przy odrobinie kreatywności za broń może posłużyć wszystko. Ale inżynierowie i technolodzy wykazują się znacznie więcej niż „odrobiną”…
Bezpośrednie bitwy piechoty odchodzą do przeszłości, wojna w coraz większej ilości przypadków prowadzona jest zdalnie. To nie tylko rakiety coraz dalszego zasięgu, ale - być może przede wszystkim - różnego rodzaju bezzałogowe maszyny, na przykład samoloty.

Aurora Excalibur

Człowiek, jeśli wyeliminować ograniczenia technologii, to niemal zawsze najsłabsze ogniwo. Jedyny element, którego zachowania nie da się w 100% przewidzieć. To również element, którego utraty nie sposób wycenić. Dlatego dąży się do tego, by człowieka wyeliminować. Począwszy od fabryk, gdzie coraz więcej zadań powierza się robotom, a skończywszy na wojnie. Trwają prace nad zaawansowanymi samolotami bezzałogowymi o coraz większych możliwościach. Jeden z nich, Aurora Excalibur, przecierał ścieżkę dzisiejszym konstrukcjom[1]. Ale zaledwie kilka lat temu (prace nad Aurorą prowadzono w latach 2005-2010) stanowił jeszcze wielkie wyzwanie konstrukcyjne.



Excalibur cechował się hybrydowym napędem i zdolnością do pionowego startu i lądowania. Ponadto model produkcyjny miał rozpędzać się do 740 km/h - prędkości zbliżonej do prędkości przelotowej samolotów pasażerskich.

Projekt Cormorant

Nad zupełnie inną propozycją głowił się znany z wielu kontraktów dla amerykańskiej armii Lockheed Martin[2]. Chodziło o zbudowanie takiego drona, który byłby w stanie startować spod powierzchni wody - docelowo z głębokości około 50 metrów. Projekt Cormorant zakładał umieszczenie dronów na odpowiednio przystosowanym okręcie podwodnym i „wystrzeliwanie” ich w kierunku powierzchni, kiedy nastąpiłaby potrzeba, np. w pobliżu bazy wroga.



Po znalezieniu się na powierzchni wody, z drona wysuwałyby się skrzydła i uruchamiał silnik turbowentylatorowy, który umożliwiałby nabranie prędkości i wzbicie się w powietrze. Po zrealizowaniu zadania dron lądowałby na wodzie w określonym obszarze, gdzie przechwytywałby go z powrotem specjalny chwytak będący na wyposażeniu okrętu.

Pierwsze udane testy procedury startowej wykonano już w 2006 roku, jednak dwa lata później wycofano finansowanie tego akurat zlecenia. Technologia natomiast została podchwycona w innych projektach.

Ewoluują nie tylko maszyny i pojazdy, swój własny proces przechodzą też działa.

Granatnik XM25

Wyciągnąć zawleczkę, rzucić, pochylić się i zatkać uszy. Czekać na wybuch. Powiedzmy, że obsługa współczesnych granatów wygląda nieco inaczej niż w kreskówkach. Przykładem tego, jak bardzo zmieniła się technologia, jest amerykański granatnik XM25.



Granatnik samopowtarzalny (kaliber 25 mm) wyposażony został w laserowy dalmierz. Urządzenie ustala odległość do celu, a obsługujący je żołnierz ma możliwość wprowadzenia korekty o plus, minus 3 metry, co umożliwia precyzyjne wymierzenie np. w przeciwników ukrytych za przeszkodą[3]. W magazynku mieści się 6 granatów. Prototyp granatnika miał kaliber 20 mm, ale uznano, że takie naboje mają zbyt małą skuteczność bojową, zastosowano więc większe i skuteczniejsze.

Działo elektromagnetyczne

Jak jeszcze ulepszyć działo? Jedną z propozycji, jakie się pojawiły, jest całkowita zmiana zasady, na jakiej wystrzeliwany jest pocisk. To miejsce dla tzw. railgun, czyli de facto działa na prąd[ 4]. Dobrze przewodzący prąd pocisk umieszczony jest pomiędzy dwiema szynami (również będącymi przewodnikami). W chwili włączenia zasilania (z tyłu lufy) przez szyny i pocisk płynie duży ładunek elektryczny. Ogromna siła, jaka przy tym powstaje, próbuje rozsunąć szyny i wyrzucić pocisk, ale że szyny przymocowane są na stałe i niemożliwe jest ich ruszenie, cała energia skupia się na pocisku.



Co przemawia za zastosowaniem takiego mechanizmu? Przede wszystkim szalona prędkość osiągana przez pocisk - nawet 8-krotność prędkości dźwięku. Do niszczenia celów wystarczyłaby w tym przypadku sama energia kinetyczna, nie byłyby potrzebne żadne dodatkowe ładunki wybuchowe. Według szacunków dodatkową zaletą byłby znaczny zasięg działa - nawet 550 kilometrów.

Co nie znaczy jednak, że są same plusy. Aby działo typu railgun funkcjonowało skutecznie, potrzebne jest bardzo wydajne źródło prądu - mocy nawet 15 MW! Problem stanowią też bardzo szybko zużywające się szyny (wymagające wymiany po wystrzeleniu zaledwie 1-5 pocisków).

DREAD

Można czasem odnieść wrażenie, że w wojnie chodzi o to, by narobić jak najwięcej huku. DREAD celuje(!) w coś zupełnie innego. Miałoby to być zasilane elektrycznie działo zdolne wystrzelić nawet 120 tysięcy pocisków w minutę, nie robiąc przy tym w ogóle hałasu[5]! Dla porównania teoretyczna szybkostrzelność karabinu M16 wynosi „zaledwie” 900 pocisków na minutę.



Działo doskonałe? Nie wymaga prochu, nie robi hałasu, nie nagrzewa się, nie może się zaciąć… Jakkolwiek obietnice wydają się bardzo kuszące, to z ich realizacją może być sporo problemów - a to, że Pogromcy Mitów uznali działo za niemożliwe do zbudowania to tylko początek z nich. Nie przekonują też zapowiedzi różnych firm pracujących nad technologią. Ich obietnice są tak różne i zwykle tak absurdalnie wielkie, że trudno traktować je poważnie. Ale przecież jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie sądził, że np. drony będzie można kupić za kilkaset złotych w każdym sklepie z elektroniką…

Metaflex

Na liście fikcyjnych produktów, które każdy chciałby mieć, peleryna-niewidka zajmuje bardzo wysokie miejsce. Zabrakłoby dni, by wyobrazić sobie wszystkie potencjalne jej zastosowania. Ale fikcja, jak to fikcja ma w zwyczaju, pozostaje w dalekim oderwaniu od rzeczywistości. A przynajmniej jeszcze do niedawna tak było.



Inżynierowie nie nauczyli się nagle czarować; stworzyli za to materiał w taki sposób odbijający światło, że możliwe stało się ukrycie obiektu za nim[6]. Efekty nie są może jeszcze doskonałe, ale już na tym etapie robią ogromne wrażenie. Wydaje się, że na polu bitwy Metaflex może być wprost nieoceniony - choć warto wziąć pod uwagę, że materiał jest w stanie oszukać ludzki wzrok, ale na nic się zda np. w starciu z działem laserowym.

Na tym nie koniec innowacji, nie ustają prace nad kolejnymi.



Jednym z ciekawszych futurystycznych, a jednak zupełnie bliskich projektów są „robaki-cyborgi”[7]. Młodym owadom wszczepia się elektroniczne chipy (na nich np. kamery i mikrofony) umożliwiające ich kontrolę i wprowadzenie np. nad terytorium wroga. To tylko kwestia czasu, kiedy zaczniemy zastanawiać się, czy owa mucha, która wpadła przez okno, to jedynie zabłąkany owad, czy może rządowy szpieg sprawdzający np. czy z należną czcią oglądamy TVP.



Zupełnie inną, aczkolwiek równie efektowną propozycję przedstawił Lockheed Martin. Firma opracowała wykorzystujący najnowsze zdobycze technologii „egzoszkielet”, który umożliwiłby człowiekowi przenoszenie większych niż to naturalnie możliwe ciężarów na dalsze odległości - bez męczenia się[8]. Użytkownik musiałby tylko szczelnie ubrać się w konstrukcję, by zaznać nagłego „przyrostu możliwości fizycznych”.



Jeszcze inny pomysł zakłada możliwość automatycznego łączenia kilku-kilkunastu dronów w jeden większy samolot. Zwiększyłoby to zasięg i ułatwiło kontrolę nad urządzeniami podczas dłuższych lotów. Po zbliżeniu się do celu, poszczególne drony mogłyby rozłączyć się i każdy z osobna zająć własnym zadaniem. Po jego wykonaniu drony złączyłyby się z powrotem i wróciły do bazy. To tak gdyby ktoś sądził, że Transformers to zupełna fikcja.

A co będzie dalej? Wszystkie nowoczesne armie pracują intensywnie nad robotyzacją i automatyzacją, maksymalnie ograniczając udział człowieka w walce. Być może za jakiś czas straty wojenne liczyć będziemy nie w ludziach, a w tonach złomu. I w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby zamiast przelewać krew, dowódcy ograniczyli się do zabawy zdalnie sterowanymi zabawkami.
8

Oglądany: 43462x | Komentarzy: 33 | Okejek: 146 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało