Czasami piszemy o największych zbrodniarzach, najgłośniejszych przestępstwach czy ohydnych praktykach, czas na pokazanie zachowań godnych największej pochwały. Oto historia dwóch cichych bohaterów drugiej wojny światowej, którzy narażali własne życie, choć nie walczyli z bronią w ręku. Uratowali tysiące ludzi, choć nikt od nich tego nie wymagał (a wręcz przeciwnie).
Zależnie od tego w jakiej porze roku się urodzą, danaidy wędrowne żyją od 3 tygodni do 8 miesięcy, ale ten motyl nie miałby szansy przeżycia nawet kilku dni, ponieważ urodził się z nie w pełni uformowanym skrzydłem. Dzięki pomocy tej kobiety ma szansę na normalne motyle życie.
Romy McCloskey kocha motyle i od dawna poświęca im wiele czasu
Kiedy znalazła owada urodzonego z defektem uniemożliwiającym mu przeżycie, wiedziała, jak mu pomóc
Przy użyciu zwykłych domowych przedmiotów wykonała przeszczep skrzydła
"Zawodowo zajmuję się szyciem kostiumów i wyszywaniem, to zadanie było zbieżne z moimi umiejętnościami"
Użyła narzędzi prosto z sali operacyjnej - ręcznika, drucianego wieszaka, szybkoschnącego kleju, wykałaczki, wacika na patyczku, nożyczek, pęsety, talku i skrzydła od innego motyla, który zdechł kilka dni wcześniej
Do zabiegu motyl nie wymagał znieczulenia, dla nich skrzydła są trochę jak ludzkie włosy czy paznokcie - nie ma tam receptorów bólu
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą