Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kryptowaluty w ogromnym uproszczeniu dla wszystkich tych, którzy chcieliby zrozumieć, jak to działa

66 218  
247   206  
Kryptowaluty nie są już tak nowym zagadnieniem, jednak wciąż zostają nieco abstrakcyjne. Dziś postaramy się przybliżyć, na czym to wszystko polega.

Pojęcie "kryptowaluty" jest dla wielu z nas abstrakcyjne i nie do końca rozumiemy, w jaki sposób to wszystko działa. Na potrzeby tego wpisu przyjmijmy, że waluta to jednostka monetarna danego państwa, a pieniądz to środek płatniczy, czyli banknoty, monety itd.

Pieniądz to pieniądz, wiadomo, jeśli wytworzymy coś, co ma jakąś wartość, to możemy to sprzedać w cenie, jaka w danym momencie będzie na rynku akceptowalna. Jeden polski nowy złoty jest w tej chwili wart tyle, że za 15 zł kupimy paczkę fajek, a za 25 zł pół litra wódki, ale jeśli na rynku zacznie brakować papierosów i flaszek, to mogą się one stać pieniądzem, który nie tylko wymienimy na złotówki, ale również zapłacimy nim za słodycze, owoce czy mięso. Ogólnie rzecz ujmując: za paczkę fajek załatwimy o wiele więcej niż za jej cenę w złotówkach.

W takim przypadku flaszki i fajki stają się środkiem płatniczym - pieniądzem. Doskonale wiemy, że w naszej historii już tak bywało, a do dziś, jak to mówią, "Polska to kraj, w którym za 20 zł nic nie załatwisz, a za pół litra wszystko".

Widzimy w tym przypadku narodziny tytoniowo-alkoholowego środka płatniczego, czyli "kryptowaluty", która w naszym standardowym rozumowaniu walutą wcale nie jest, bo nie jest oficjalną jednostką monetarną w danym państwie i nie możemy sobie jej wpłacić do banku czy wymienić w kantorze. Ma natomiast wymierną wartość i siłę nabywczą.

Technicznie rzecz ujmując - Bitcoin pod kątem utrzymywania bezpieczeństwa danych działa podobnie do systemu bankowego, ale jest rozproszony na wielu komputerach, które siebie wzajemnie pilnują. Koszty działania są więc też rozproszone i stosunkowo małe, ale wciąż istnieją.

Bitcoin (BTC)

W 2009 roku na świat przychodzi Bitcoin - kryptowaluta, która korzysta z tego starego jak świat systemu, ale istnieje tylko w formie elektronicznej. Oznacza to jedynie tyle, że Bitcoina nie możemy wziąć do ręki, a nad fajkami i flaszkami ma tę przewagę, że jesteśmy w stanie zapłacić nim w sklepie czy restauracji i możemy też zrobić przelew na dowolne inne konto BTC.


Kolejną różnicą jest to, że liczba BTC jest ograniczona do 21 milionów i nie wyprodukuje się go więcej. Jeśli zastanawiamy się, czy to dużo, to dla porównania: na rynku krąży teraz około 200 miliardów PLN. Warto w tym miejscu zdawać sobie sprawę, że jeśli jakaś instytucja centralna zarządzająca daną walutą zdecyduje się na wyemitowanie większej liczby banknotów i monet, to ogólna ich wartość spadnie. Jeśli dodrukujemy kolejne dziesiątki miliardów złotych i wypuścimy je na rynek, to wartość nabywcza złotówki spadnie i wszystko będzie droższe - to tak w bardzo dużym skrócie.

Ograniczona liczba BTC ma chronić system przed taką sytuacją, a ponieważ jest to jedynie 21 mln, to jego wartość potrafi osiągać astronomiczne poziomy. Wyobraźmy sobie tylko, że na rynku jest 21 mln złotych, a każdy z pracujących Polaków dostawałby dla przykładu średnio złotówkę miesięcznie i to musiałoby wystarczać na całomiesięczne utrzymanie, więc - znów w dużym skrócie - zakupy żywności na cały miesiąc kosztowałyby około 10 groszy. Złotówka byłaby tak bardzo pożądana, że ludzie oddawaliby swoją paczkę fajek i flaszkę razem wzięte, żeby dostać w zamian choć jednego grosika PLN. To okrutne uproszczenie, ale ma być jak najbardziej obrazowe, a najlepsze jest to, że w historii naszego kraju kiedyś było bardzo podobnie.

Wartość pieniądza uzależniona jest od wielu czynników, nie tylko od liczby wydrukowanych banknotów, a na poniższej tabeli możemy zobaczyć, jak pieniądz tracił na wartości w ostatnich dziesięcioleciach, na przykładzie średnich miesięcznych zarobków, które w gruncie rzeczy tak naprawdę się nie zmieniły - wciąż stać nas na podobny poziom życia - zmieniły się tylko liczby.


Kryptowaluta a waluta

Tutaj pojawia się kolejna ogromna różnica w funkcjonowaniu tych walut. Złotówka jest centralnie zarządzana i kontrolowana przez państwo, więc jej emisja i obrót w gospodarce uzależnione są od czynnika siedzącego gdzieś w Warszawie w sejmie, w senacie czy w bankach. Kryptowaluty funkcjonują w obrocie zupełnie niezależnym, nie są więc centralnie zarządzane i ich obrót nie może być kontrolowany ani przez banki, ani przez rządy. W tym miejscu rozumiemy, dlaczego kryptowaluty są tak bardzo niewygodne dla wielu instytucji. Im więcej osób zacznie korzystać z tej zdecentralizowanej waluty, tym mniejsza kontrolę nad rynkiem i gospodarką będzie miało państwo.

Gdyby wszyscy zaczęli używać BTC, to złotówka byłaby już mało pożądana i osłabiłoby to jej wartość. No i najważniejsze - osłabiłoby wartość i wagę instytucji centralnych. Pieniądze zaczęłyby krążyć poza systemem bankowym, więc banki notowałyby ogromne straty, a wiadomo - nie po to są banki, żeby im pieniądze przez palce uciekały.


Teraz rozumiemy dokładnie, dlaczego kryptowaluty są odgórnie uważane za zagrożenie dla gospodarki i dlaczego wiele rządów stara się z nimi walczyć. Rozumiemy też, jak bardzo zagrożone mogą czuć się banki.

Dlaczego banki nie są potrzebne kryptowalutom

Teraz wejdziemy w sferę techniczną.

W tradycyjnej bankowości każda operacja jest księgowana. Jeśli robimy przelew za konto Superbojownika na tym portalu, to my go zlecamy, wybieramy formę płatności, np. płatność kartą - informacja o zleceniu przelewu trafia do operatora karty, potem do systemu bankowego, który potwierdza, czy jesteśmy w stanie wykonać ten przelew, następnie informacja trafia do banku, który jest operatorem konta Joe Monster, transakcja jest księgowana, etc., etc. To znów duże uproszczenie, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że każdy przelew czy każde odłożone pieniądze na koncie to wiele procedur, przesyłu informacji między instytucjami, a w dodatku to wszystko musi być bardzo mocno zabezpieczone, więc na każdym etapie dane są szyfrowane, potem odszyfrowywane i tak w kółko. Stworzenie i utrzymanie systemu bankowego to ogromne przedsięwzięcie, które wymaga zatrudnienia tysięcy osób. To z kolei generuje ogromne koszty, a dodajmy sobie do tego jeszcze tysiące placówek, w których nawet osoba odpowiedzialna za wytarcie kurzu z półki dodatkowo obciąża finansowo cały ten system. Koszty są więc ogromne, a za wszystko płaci klient banku.


Kryptowaluty nie potrzebują placówek i nie są zarządzane przez żaden centralny system, który generuje te wysokie koszty, więc korzystanie z kryptowalut jest dla ich użytkowników potencjalnie bezkosztowe. Dlaczego jedynie potencjalnie - o tym za chwilę. Teraz przyjrzymy się sposobowi funkcjonowania kryptowalut.

Tutaj padną bardzo ważne słowa: Bitcoin to tak naprawdę nie jakaś abstrakcyjna waluta, tylko system wymiany danych. System, który musi być szalenie bezpieczny, bo jeśli nie byłby dobrze zabezpieczony, to nawet mało sprytny hacker mógłby dopisać sobie do konta parę milionów i cała kryptowaluta by po prostu straciła jakąkolwiek wartość.

Jakie dane wymienia się w tym systemie? Dane o transakcjach.

Każdy z użytkowników BTC jest częścią sieci i każdy ma na swoim komputerze zainstalowany program wykonujący obliczenia. Jeśli wykonamy przelew BTC, to informacja o przeksięgowaniu środków zostaje wysłana tak naprawdę do wszystkich użytkowników, czyli dziesiątki czy nawet setki tysięcy programów dostają informację o tym, że środki z konta X zostały przekazane na konto Y. Aby wyeliminować próby oszustwa, potrzebne jest potwierdzenie, czy transakcja odbyła się zgodnie ze wszystkimi danymi w bazie. Potwierdzenia może dokonać program dowolnej osoby trzeciej z sieci BTC (o ile dana osoba się na to zgodzi), więc nie jest nam potrzebny żaden system centralny, który będzie tego pilnował, a cała sieć jest w stanie utrzymać się sama.

Zwrot akcji

W tym miejscu dochodzimy do nieco zabawnego zwrotu, ponieważ potwierdzenie informacji o przelewie wymaga wykonania naprawdę ogromnej liczby obliczeń matematycznych, a to wykorzystuje w znacznym stopniu procesor osoby potwierdzającej, zużywa więc czas i prąd. W tym miejscu generowane są rzeczywiste koszty wykonania takiej operacji, a nie jest się członkiem sieci po to, żeby tracić pieniądze, wręcz na odwrót.

Właśnie dlatego za potwierdzenie przelewu BTC trzeba komuś zapłacić. Im większą kwotę zaproponujemy, tym szybciej nasz przelew zostanie potwierdzony, bo prędzej znajdzie się ktoś, kto za podaną kwotę swój procesor udostępni.

Mamy więc nieco kuriozalną sytuację, w której uciekamy od kosztów systemu bankowego, ale idealistyczne podejście zweryfikowane przez rzeczywistość zderza się z "wolnym rynkiem" - okazuje się, że nie ma nic za darmo i znów musimy płacić za to, za co nie chcieliśmy płacić.

Technicznie rzecz ujmując - Bitcoin pod kątem utrzymywania bezpieczeństwa danych działa podobnie do systemu bankowego, ale jest rozproszony na wielu komputerach, które siebie wzajemnie pilnują. Koszty działania są więc też rozproszone i stosunkowo małe, ale wciąż istnieją.

Anonimowość

Tutaj nasuwa się pytanie: jeśli cała sieć wie o wykonanych transakcjach, to wszyscy wiedzą, jaki przelew do mnie przyszedł?

Właściwie tak, ale nikt nie wie, kim jesteś, gdzie mieszkasz czy jak masz na imię. Ta sieć jest zupełnie anonimowa, więc nie można sprawdzić kim jesteś, a informacja o tym, że gdzieś w świecie z niewiadomego punktu X do niewiadomego punktu Y przesłano daną liczbę Bitcoinów nic nikomu nie mówi.



Wiemy więc, jak wygląda podstawa funkcjonowania, a jeśli po tym artykule macie dodatkowe pytania dotyczące funkcjonowania Bitcoina czy innych kryptowalut, to zadajcie je śmiało w komentarzach. Zbierzemy je i w kolejnym materiale odpowiemy na nie z pomocą specjalistów i zagłębiając się bardziej w szczegóły. Jeśli jesteście ciekawi, to możemy też przeprowadzić symulację wprowadzenia autorskiej kryptowaluty na portalu Joe Monster, zobaczycie wtedy, jak "sztuczne" pieniądze zaczynają mieć prawdziwą wartość.


Musicie też wiedzieć, że ten artykuł to duże uproszczenie, które opisuje w większości sposób działania Bitcoina - inne kryptowaluty mogą się od niego różnić pod kątem wielu rozwiązań technicznych czy systemowych.
21

Oglądany: 66218x | Komentarzy: 206 | Okejek: 247 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało