Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Szokujące słowa lekarza Christiana Eriksena
Habaaa
·
15 czerwca 2021
98 251
232
128
W dzisiejszym odcinku o tym, dlaczego znowu trzeba chodzić do kościoła i o szokujących słowach prezydenta Argentyny.
Ci artyści dopuścili się straszliwych zbrodni
coldseed
·
15 czerwca 2021
69 149
207
36
Nigdy nie wiesz, kiedy ostrze kosy Ponurego jednym precyzyjnym
cięciem pozbawi cię życia. Każdy kolejny dzień ma szansę być
twoim ostatnim. Czasem to jednak twoimi dłońmi pan Śmierć może
posłużyć się, aby wysłać na tamten świat innego człowieka,
tym samym skazując cię na dźwiganie do końca twego żywota
ogromnych wyrzutów sumienia. Przed wami znani artyści, którzy
mniej lub bardziej przypadkiem kogoś zabili.
Dzisiaj o facecie połkniętym przez wieloryba, petycji w sprawie zjedzenia Mona Lisy i ochronie danych osobowych łabędzia.
Gdyby istniał świat, w którym biedni mogą organizować igrzyska z bogatymi biznesmenami w roli rywalizujących stron, to jesteśmy święcie przekonani, że podobna akcja miałaby stuprocentową szansę powodzenia. A tak to nie wiadomo, ale warto łudzić się, że Jeff Bezos przychyli się do petycji opublikowanej
na stronie Change.org i naprawdę kupi i zje słynny obraz Leonarda da Vinci. Mona Lisę wycenia się obecnie na 850 mln dolarów, więc kwota wykupu obrazu stanowiłaby niecałe pół procenta majątku Bezosa, wynoszącego obecnie 190 miliardów dolarów. Petycję podpisało do tej pory XXX osób, ale im więcej nas będzie, tym bardziej prawdopodobne, że petycją zainteresuje się sam twórca Amazona.
Słowa uznania należą się osobom pracującym w redakcji Derby Telegraph. Dziennikarze lokalnego portalu opisującego codzienne życie w mieście Derby i okolicach opisali interwencję policji, do której doszło niedawno w dzielnicy Stenson Fields pod Derby. Policjanci otrzymali zgłoszenie w sprawie grupy łabędzi, które naruszały panujący porządek i zaczepiały osoby spacerujące nad jednym z miejscowych zbiorników wodnych. Funkcjonariusze udali się na miejsce i udzielili pouczenia łabędziom, zaś dziennikarze opisujący to zdarzenie w trosce o anonimowość łabędzi
zasłonili ptakom oczy czarnymi paskami na zdjęciach ilustrujących swój artykuł. Zapomnieli tylko zrobić to samo z wystawionym przez policję pouczeniem, na którym znalazły się dane osobowe przywódcy grupy, Łabędziosława Długoszyjnego.
Nigdy nie jest za późno na realizację marzeń, a już w ogóle na drodze do ich spełnienia nie powinien stawać brak wykształcenia medycznego. Muhammad Waheed Butt pracował jako ochroniarz w jednym ze szpitali w pakistańskim mieście Lahore, gdzie przy okazji prowadził podwójne życie. Zwykły ochroniarz za dnia – ratujący życie lekarz nocami. Z tą różnicą, że ratujący nie za darmo i w sumie nie ratujący, a odbierający. Butt
został przyłapany na oszustwie, gdy 80-letnia kobieta, której „operował” plecy, zmarła po paru dniach od wątpliwego zabiegu. Rodzina zmarłej powiadomiła dyrekcję szpitala o zdarzeniu i dopiero wtedy na jaw wyszło, że operację na kobiecie wykonał pracownik ochrony. Jak do tego doszło? Dyrekcja tłumaczy, że szpital jest duży i nie da się upilnować każdego.
Bycie połkniętym przez wieloryba to drugi największy strach po ugryzieniu w tyłek przez węża wypełzającego z kibla. Przykład Michaela Packarda dowodzi, że trzeba się bać. 56-letni poławiacz krabów z miasta Provincetown w amerykańskim stanie Massachusetts
sam padł ofiarą połowu, gdy w trakcie nurkowania za krabami ni stąd, ni zowąd pojawił się humbak i połknął mężczyznę. Olbrzymie zwierzę zdało sobie jednak sprawę ze swojej pomyłki i po ok. 30 sekundach wypluło niejadalnego, ale śmiertelnie wystraszonego poławiacza, któremu udało się dopłynąć do brzegu i zadzwonić po karetkę. Na szczęście mężczyźnie nic się nie stało i po kilku godzinach wypisano go ze szpitala do domu.
Ach, te przebrzydłe odczyny poszczepiennie… Nigdy się nie pojawiają, gdy człowiek ich potrzebuje! Albo to bigfarma staje się coraz przebieglejsza i robi coraz inteligentniejsze czipy w szczepionkach. Tak czy inaczej, Joanna Overholt
skompromitowała się podczas przesłuchania przed komisją zdrowia amerykańskiego stanu Ohio. Odbywająca praktyki studentka pielęgniarstwa chciała udowodnić, że po szczepieniu przeciwko COVID-19 człowiek zaczyna przyciągać przedmioty z metalu. Overholt dobrze się przygotowała do swojej inscenizacji i przyniosła klucz, który w trakcie swojego przemówienia próbowała przymocować do swojego ciała. Jak na złość, klucz nie chciał trzymać się ciała aspirującej pielęgniarki.
Większość dzisiejszych pranków nie nadawałaby się nawet do emitowanego w latach 90. programu „Śmiechu warte”, ale czasem jednemu z pranksterów zdarza się wykręcić naprawdę udany numer. Brad Heasman
namalował wielki napis „Welcome to Perth” na dachu jednego z budynków w pobliżu lotniska w Sydney. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że Perth leży po przeciwnej stronie kontynentu australijskiego, w odległości jakiegoś miliona krokodyli od Sydney. O jego wyczynie dowiedziała się jedna z miejscowych telewizji, która zaprosiła żartownisia do programu. Tam Heasman ujawnił, że na malowanie wydał 4500 dolarów, ale przyznał też, że warto było. Sądząc po reakcjach osób, które leciały samolotami do Sydney i zobaczyły napis, należy przyznać mu rację.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą