14 gości, którzy napsuli internautom najwięcej nerwów
kazamo
·
28 stycznia 2022
51 721
234
33
Zazwyczaj zapraszamy do siebie ludzi, których lubimy, żeby spędzić z
nimi miło czas. Niestety niektórzy okazują się totalnymi dupkami lub
całkowitymi chamami.
W dzisiejszym odcinku ocenzurujemy „Fight club”, obrazimy Kaszubów oraz dowiemy się, kiedy Disney+ pojawi się w Polsce.
„Moon Knight” to najnowszy serial Marvela, który już
niebawem zadebiutuje na Disney+. Twórcy niedawno zaprezentowali po raz pierwszy
zwiastun serialu i tak oto świat dowiedział się o nowym superbohaterze, dla
którego rola stróża prawa to raczej przekleństwo, a nie błogosławieństwo.
W roli głównej w serialu wystąpi Oscar Isaac, znany m.in. z
nowej trylogii Gwiezdnych wojen.
Jestem na planie "Moon Knight" od Marvela.
Wchodzimy w ten temat bardzo głęboko, a zdjęcia przebiegają naprawdę dobrze. To
będzie bardzo, ale to bardzo szalony serial i nie mogę się doczekać, aż sobie o
nim w przyszłości porozmawiamy.
Debiut produkcji został zapowiedziany na 30 marca tego roku
tylko na Disney+.
https://youtu.be/x7Krla_UxRg
W końcu się doczekaliśmy. Disney właśnie
zapowiedział,
że jego własna platforma streamingowa zadebiutuje m.in. w Polsce jeszcze w tym
roku, a konkretnie latem 2022. Kiedy dokładnie? Tego niestety nie wiadomo.
Wraz z Polską na listę trafiło 41 innych krajów, takich jak:
Czechy, Węgry, Czarnogóra, Albania, Bośnia i Hercegowina itd. Niestety wciąż
nie wiadomo, jak wysokiego abonamentu możemy się spodziewać. Można jedynie
przyjrzeć się cenom zza miedzy. Kraje EU, które dostały już dostęp do
platformy, płaca miesięczny abonament w wysokości około 40 zł. Jeśli miałbym
się z kimś zakładać, to stawiałbym właśnie na taką kwotę w naszym kraju.
„Krakowskie potwory” to polska produkcja, w której
zaprezentowane zostaną najpopularniejsze słowiańskie mity. Ma ona zostać
wyprodukowana przez ekipę odpowiedzialną m.in. za serial „Wataha” znany z HBO.
Fabularnie całość zapowiada się całkiem nieźle. Studentka
medycyny wpada na trop tajnego stowarzyszenia, które pod przykrywką badań
naukowych mierzy się z mocami nadprzyrodzonymi. Tymi mocami są oczywiście tytułowe
„krakowskie potwory”.
W rolach głównych wystąpią m.in.: Andrzej Chyra, Barbara
Liberek, Stanisław Linowski czy Małgorzata Bela. Premiera produkcji została
przewidziana na wiosnę 2022 roku.
W niedawnym odcinku serialu „Na dobre i na złe”, który wyemitowany
został 12 stycznia tego roku, jeden z głównych bohaterów, profesor Falkowicz
(Michał Żebrowski) wybrał się na Kaszuby, aby tam poszukiwać swoich korzeni. W
trakcie swojej podróży trafił do wsi Barania Huta, w której akurat odbywał się
pogrzeb nestorki jego rzekomej rodziny. Po pogrzebie nastąpiła oczywiście
tradycyjna kaszubska „pusta noc”, którą mieszkańcy Kaszub uroczyście obchodzą
po śmierci bliskiej osoby.
I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, w jaki sposób te
obchody ukazano w serialu. Polegały one głównie na piciu wódki i częstowaniu
wszystkich dookoła tabaką. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć, w jaki
sposób na tak krzywdzące ukazanie głęboko zakorzenionych regionalnych tradycji
zareagują sami zainteresowani. Kaszubi się wściekli.
W sieci pojawiło się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy odnoszących
się do ostatniego odcinka serialu. Internauci nazwali to parodią pustej nocy,
twierdząc, że w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej. Ich zdaniem twórcy
serialu przedstawili całą społeczność w bardzo niekorzystnym świetle.
Kojarzycie „Fight Club”? To ten świetny film z Bradem Pittem
i Edwardem Nortonem w rolach głównych. Scenariusz powstał na podstawie książki Chucka Palahniuka o
tym samym tytule. Chińczycy stwierdzili jednak, że w
całej historii jest coś nie tak, dlatego postanowili ją nieco zmodyfikować.
Znacie zapewne końcówkę filmu. Wielkie bum, para stoi na
szczycie wieżowca, patrząc, jak całe miasto się wali. W tle gra sobie zespół
Pixies, kamera się oddala i… kurtyna w dół. Jak się okazało, wizja ta nie do
końca pasowała Komunistycznej Partii Chin. Właśnie dlatego postanowiono ją
ocenzurować.
Tuż przed eksplozją ekran zostaje zaciemniony, a widzowi
ukazuje się taka oto informacja:
Dzięki wskazówkom dostarczonym przez Tylera, policja szybko
rozgryzła cały plan i aresztowała wszystkich przestępców, powstrzymując bomby
przed eksplozją. Po procesie Tyler został wysłany do zamkniętego zakładu
psychiatrycznego na terapię. Został wypisany ze szpitala w 2012 roku.
Sprawiedliwość zatriumfowała. Źli terroryści zostali
złapani, a nikomu nie stała się krzywda. Prawo po raz kolejny zwyciężyło. Nawet
do końca nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za tę zmianę. Czy byli to
cenzorzy z Chin, czy może sami pracownicy Disneya (który aktualnie posiada
prawa do dystrybucji filmu). Zdaniem
Vice’a
był to ktoś z USA, choć firma nie skomentowała całej sprawy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą