Reakcja internautów po słowach Przemysława Babiarza o powrocie skoków narciarskich do TVP

Ktoś poczęstował listonoszy w Londynie ciastkami z haszyszem, więc parę listów doszło do swoich adresatów z opóźnieniem. Z kolei rolnik, który przestawił swoim traktorem auto stojące na jego podjeździe, został uniewinniony, lecz nie można tego jeszcze powiedzieć o kobiecie, która klepnęła policjanta w pośladki.

To był jeden z tych leniwych dni, kiedy człowiek leży sobie do góry brzuchem i zastanawia się w jakie to wpakować się tarapaty. Zadumę nad grzybem rosnącym na ścianie hotelu w Cusco zakłócił mój telefon oznajmiający przyjście wiadomości na Messengerze. „Cześć! Może wpadniesz do nas?” - pytała się koleżanka, której nie znałem, a z którą od ostatnich kilku dni korespondowałem za pośrednictwem internetowego komunikatora. Pewne rzeczy się wyczuwa. Doskonale już wiedziałem, że w ciągu następnej doby zdarzy się coś ciekawego.

Udało się, mamy pierwszy medal na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie! Zawdzięczamy go Dawidowi Kubackiemu, który w konkursie skoków narciarskich zdobył brąz. No właśnie, czy aby na pewno jemu zawdzięczamy ten medal? Słowa Przemysława Babiarza, a później Jacka Kurskiego zdają się sugerować, że przyczyn sukcesu należy szukać gdzie indziej.

Na początek zobaczcie ten materiał:

Słowa Przemysława Babiarza o tym, że skoki "wróciły do domu i od razu jest efekt" wywołały w internecie niezłą burzę. Nie będziemy jednak udawać zaskoczenia taką narracją komentatora i ogólnie przesłaniem całego powyższego materiału. Jest to już chyba standard w mediach publicznych, więc jedyne, co nam pozostaje, to zaprosić Was na małą kolekcję memów z tej okazji.