Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Dilbert - gadki wybrane IV

21 651  
3   3  
Kliknij i zobacz więcej!Kolejny rozdział z życia korporacji...

[w windzie]
Alice: Wally, naciśnij guzik.
Wally: Dlaczego? Niby dlatego, że stoję nabliżej panelu mam naciskać guzik?
Alice: Dokładnie.
Wally: To nie fair! Musiałem nacisnąć guzik przedwczoraj.

* * *

Automatyczna sekretarka: Masz 963 wiadomości, z tego wszystkie oznaczone jako pilne. Wiadomość numer jeden: Cześć, tu Bob. Dzwonię by ci powiedzieć, że wysłałem Ci maila. No... to wszystko. Cześć. Koniec wiadomości numer jeden.

* * *

Szef: Bob jesteś dla mnie jak mój syn.
Bob: Ty nie masz syna.
Szef: O tym właśnie mówię.

* * *

Dogbert: Jak dobrze wiecie wszystkie chwytliwe nazwy produktów zostały już dawno opatentowane przez firmy, które są kompetentne.
Wally: Kompetentne?? Jej... Jak mamy z tym konkurować?

* * *

Facet z księgowości: Walter się tym zajmie. On jest bardzo kreatywny jeśli chodzi o nadawanie nazw. Ostatnio nadał imię swojemu nowonarodzonemu dziecku.
Szef: Właśnie... Jak się ma Walter Jr.?
Walter: A w porządku. Mała na nic nie narzeka.

* * *

Dilbert: A niby jakie masz kwalifikacje by być dziennikarzem?
Dogbert: Jestem gotów bez chwili wahania brutalnie naruszyć czyjąkolwiek prywatność dla osobistej korzyści, a potem z kamienną twarzą wszystkim wmawiać, że to dla dobra ogółu i opinia publiczna powinna wiedzieć.

* * *

Facet z marketingu: Na początek chcielibyśmy pogratulować genialnego pomysłu. Widzimy świetlaną przyszłość przed tym "podwodnym grillem". Mamy tylko dwa zastrzeżenia. Czy to musi być grill i czy musi być podwodny?


W poprzednich odcinkach...

Oglądany: 21651x | Komentarzy: 3 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało