Niedźwiedź na motocyklu, czyli zwyczajny dzień w Rosji
Misiu wraz z cyrkiem odwiedził Archangielsk, gdzie szybko zaprzyjaźnił się z lokalnymi bikersami,
a z jednym z nich wybrał się nawet na małą przejażdżkę, machając przy tym łapą i pozdrawiając innych kierowców.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą