Obywatel nagrywał legitymowanie, policjant nie wytrzymał napięcia i...

Polska policja podczas rutynowej kontroli... ale... czy przesadzili z interwencją? Na filmie widzimy bardzo ostrą reakcję policjantów, mimo że ich formalne zastrzeżenia okazały się błahe. Wystawili przewróconemu obywatelowi mandat za dwa wykroczenia: odmowę podania dowodu osobistego oraz używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym (nie było tu mowy o utrudnianiu czynności służbowych czy też znieważeniu funkcjonariuszy publicznych). Mężczyzna mandatu nie przyjął. W efekcie policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie.​ Jednak sąd zajmie się nie mężczyzną, a policjantami. - Wydaje mi się, że trudno będzie policji się z tego wytłumaczyć. Wszystko wskazuje na wybitnie nieprofesjonalne, nieadekwatne działanie policjantów - powiedział kryminolog, dr Paweł Moczydłowski. Świadczy o tym chociażby naciskanie kolanem na krtań i twarz mężczyzny, co wg wielu ekspertów mogło wyrządzić mu wielką krzywdę. Długo nie trzeba było czekać. Wobec policjanta, który chciał wylegitymować mężczyznę toczy się już postępowanie dyscyplinarne. Jest obwiniony o przekroczenie uprawnień określonych w przepisach prawa.​ A wy co myślicie o tej całej sytuacji?