siegasz

nie po to sobie po pijaku żebra nożem kuchennym wycinał, żeby teraz nie sięgać

Poświęcenie nie poszło na marne

Inwestycja połączona z racjonalnym wykorzystaniu zasobów i wiążąca się z dużymi oszczędnościami

Raz, że robiąc to sam oszczędziłeś na chirurgu.
Dwa, że robiąc to sam oszczędzasz na randkach.

a robiąc to po pijaku oszczędził na znieczuleniu

Widzę, że nam się marnuje człowiek który powinien planować budżet państwa

Al,co tam budżet,ustawę o broni po naszej myśli by załatwił

I to w miarę tanio

Przy tylu oszczędnościach nie może być drogo

Złóżcie tylko podanie z odpowiednim załącznikiem, a ja już się postaram

Wolisz szwajcarską wódkę z gruszek czy jakiś zajzajer pędzony w lesie z kory drzew made in Piątnica?

Lepiej niech mu się rodzimą korą odbija niż szwajcarskimi gruszkami

Wiesz, przy całym moim szacunku i podziwie dla Szwajcarów, to tej gruszkówki od dwóch lat dopić nie mogę.

było nam na zlot wysłać, tam gruszkówka była w cenie a jak się w sobotę nad ranem alkohol skończył, to niektórzy nawet paliwo rakietowe łoili

Aga,na zlotach każdy alkohol jest w cenie to nie było paliwo rakietowe i tym razem nie moje

nie pamiętasz paliwa rakietowego, bo odpadłeś wcześniej. Nie wiem, co to było, ale nie odważyłam się spróbować, od samego wąchania mi łzy pociekły Na szczęście zawsze znajdę sobie jakiegoś frajera... znaczy miłego bojownika, który poratuje piwem albo nalewką w potrzebie

no właśnie,wisisz mi w sumie już dwa piwa

Aga, Czyżbyś wspominała Banditol od Lasowego?

Właśnie wczoraj go skończyłem

Znaczy się tego Banditola - nie Lasowego

Swd, poczekam, aż się uzbiera sześciopak i wtedy oddam

Pleban, między innymi. Tego nawet nie miałam odwagi spróbować, ale było jeszcze coś dziwnego, co się pojawiło już chyba jak ty poszedłeś spać. Znaczy leżało cały wieczór, ale nikt nie miał odwagi się tego napić, dopóki suchość w pysku nie przycisnęła Chyba jakaś nie do końca udana nalewka, bo waliło spirolem na kilometr. Ja w tym ledwie usta zamoczyłam, ale znaleźli się twardziele, co wypili do dna. Ja miałam trochę wyrzuty sumienia, bo się z Pisim wpierdzieliliśmy na romantyczną randkę pewnej bojowniczki z pewnym nonamem, ale w końcu oni jako jedyni mieli jeszcze alkohol

Jakie wyrzuty?

Nonamy są złe.

Nie no, noname był całkiem sympatyczny. I miał alkohol

a to nie to samo?

Jest różnica
Przyszła szafa na broń teraz czekam na promesy

:Swd

Znaczy nie każdy kto ma alkohol jest sympatyczny??

Kiedy wypełnisz szafę do końca?

nie każdy, kto jest sympatyczny, ma alkohol, czasami zdąży już wypić

Jak wypije sam, to jest chamem a to znaczy, że jest niesympatyczny

Aga,albo mu wypiją
Al,myślę że szybciej będę rozszerzał pozwolenie na sportową tak do 12szt. Na kolekcjonerską mam już zaklepaną CZ82
Szafa miała być na 3szt jest na 5 i kilka krótkiej

jak sobie da wypić, to nie jest sympatyczny, tylko jest frajerem

Dlatego moje trunki zawsze są bezpieczne,teraz podwójnie bo mogę je zamknąć w szafie pancernej