:habibi podpisuję się pod tym obiema łapkami.
Znaczy się, że piwo w lecie, a w zimie wódka w przeróżnych konfiguracjach

Dzień dobry

:kaab

Wybaczcie, bo skłamałam.
Tak sobie przypomniałam, że po plebanii, to jeszcze piwo piłam w listopadzie na wyjeździe do Wrocka.
Jakieś "marcowe" czy coś takiego.

To marzec, czy listopad - zdecyduj się

Bo generalnie, to wolę marzec.

Już się nie mogę doczekać prac w ogródku.
I w ogóle, czy te cebulki tulipanów wzejdą, czy lawenda zimę przetrwa, czy hortensje wciąż będą żyły...
Czy te róże, nowo posadzone na rabacie będą kwitły w tym roku?
Chcę wiosnę, serio.

:habibi nie Ty jedna.

:habibi

A ty tylko o kwiatkach. A wózka Yenn pożyczyć to nie ma komu.

Dziś mi tną oko.
brr... nerwy

jak to tną oko? Twoje własne?

ano.
Nacinają rogówkę i wsadzają do środka soczewkę.
Takie szkła kontaktowe tylko na stałe

Dziwne, bo nie dalej jak wczoraj rozmawialiśmy z Quorcem o takiej właśnie operacji

O kurcze. Poważna sprawa.



Tylko mów tu nam jak najszybciej, że już po. I że wszystko w porząsiu
Możesz przez posłańców. Bo my, jako twory Twojej wyobraźni, będziemy się denerwować

też kiedyś myślałam, żeby sobie gały zoperować

O matko!
Odważny jesteś

A wózek, to Yenn miała mi pożyczyć przecaaaa

A tak w ogóle, to zrobiłam sobie dziś rajd po ogrodzie.
Kurde, cebulki powschodziły, hortensje puszczają liście. Tylko róże jeszcze śpią. Bzy też mają pąki.
Oby tylko nie pomarzły...

:habibi to chyba jeszcze za wcześnie?

Odrobinę tak
Globalne ocieplenie, kuffa
Jeszcze trochę, i wiara na emeryturze nie będzie musiała wyjeżdżać do ciepłych krajów

najgorzej było pierwszy dzień po operacji,tyle że mi wyciągali żelastwo,a pewnie czeka mnie to samo bo zaczynam ślepnąć,zwłaszcza po 12h bez snu ....

Brr, żelazo w oku... ale lepiej iść i sprawdzić, niż nie iść i później kwiczeć z bólu ;]

Niby tak,jak ma się jakiegoś pigularza w zasięgu 100km ...

No chyba że tak wygląda sytuacja, to pozostaje tylko współczuć i trzymać kciuki, żeby jednak lekarz znalazł się zdeko bliżej czy cuś...

Albo trza se zamontować cóś takiego jak miał Tony Stark

Jestem po.
Miałem wejść o 15.30 ale mieli powikłania na porannych zabiegach i w efekcie wszedłem o 19.30.
Przez te 4 godziny obserwowałem sobie jak ludzie dochodzą do siebie po znieczuleniu ogólnym i generalnie serce stawało mi coraz bardziej w gardle.

Później było szybko, bo pamiętam, że najpierw mi podawali leki na uśpienie a potem już było po zabiegu i kazali mi przejść z łóżka przenośnego na stałe (co zresztą jak się okazało jako jedyny po ogólnym byłem w stanie zrobić sam bez pomocy)

Na razie oko szczypie i widzę przez nie biały opatrunek. Zaraz się zbieram i żona zawozi mnie na jego usunięcie. Muszę jeszcze usunąć jedno szkło z okularów i wsadzić tam zerówkę. Jak się będzie ładnie goić i nie będzie komplikacji to za 2-3 miesiące powtórka z rozrywki

No to pod to, coby się szybko goiło.

Pleban dobrze gada

tu też sobie strzelę prywatę.




A rozbija się o ten tekst
https://www.wiadomosci24.pl/artykul/polska_z_reguly_zbrojna_czyli_o_tradycji_posiadania_broni_224825.html

A to trzeba czytać ten cały artykuł, czy wystarczy wysłać sms'a?

wysłanie 4 sms zwalnia z potrzeby czytania artykułu