Przed chwilą przeczytałem to:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,30475296,media-o-broni-maksymiliana-f-strasznie-klopotliwa-ale-nie.html
W skrócie: mądrale (w sensie media) doszły do wniosku, że Maksymilian korzystał z broni czarnoprochowej, cyt.: "...jest ona "strasznie kłopotliwa", ponieważ należy osobno wsypać proch albo wsadzić ładunek, a na kominku trzeba położyć kapiszon. - Wbrew pozorom broń czarnoprochowa wymaga pewnej umiejętności obchodzenia się z nią. Strzelanie z amunicji drugowojennej to nie jest wyczyn, natomiast z czarnoprochówki - tak - zaznaczył..."
Jeżeli za każdym razem trzeba wsypać proch a na kominku położyć kapiszon, to chyba trochę to trwa, nie?
Czy może jest broń czarnoprochowa wielostrzałowa?
Ktoś, coś?

Jest. Wpisz sobie np. rewolwer czarnoprochowy w google.

@skijlen - poszukałem, poczytałem, obejrzałem.
Faktycznie jest broń czarnoprochowa wielostrzałowa. I nie jest wcale znowu tak trudna do ogarnięcia jak mówi ekspert w cytowanym artykule.
Coś chyba kuleje w naszym prawie pod tym względem...

@staruch Kuleje, to pan "ekspert" - konia z rzędem temu komu uda się kupić czarny proch z wysyłką do domu ...
Ale z jednym zgoda - rejestracja czarnoprochowców by się przydała .... przynajmniej byłoby wiadomo ile jej jest w prywatnych tękach, bo szacunki mówią o 200 000 do nawet 500 000
Czarnoprochowce można kupować legalnie od kilkunastu lat. Przestępstw z ich użyciem nie zbierze się chyba nawet 10 ... Nie demonizujmy tego.

@Xanthus daleki jestem od demonizowania, ale jeśli w ciągu tych kilkunastu lat zginęło "zaledwie" dwóch ludzi, to jest to o dwóch za dużo.

@staruch - to może zakazać ruchu pociągów?

@Peppone coś ci się pochrzaniło Napady są na pociąg, nie pociągiem.

Problem leży w tym, że gość który podobno był dwukrotnie skrupulatnie przeszukany nadal miał przy sobie broń. Tęgie głowy myślą teraz, jak to logicznie posklejać

@kashpir - miałbym małą podpowiedź... W pewnym więzieniu zauważono, że w jednej z cel osadzeni stale rżną w karciochy. A kart nie wolno było mieć. Co i rusz strażnicy wpadali, robili kipisz...i niczego nie znajdowali. W końcu poszli z więźniami na układ: pozwolą im zatrzymać karty, jak ci wyjawią, gdzie je chowali.
Okazało się, że w tej celi był m.in. kieszonkowiec. I on na czas przeszukania chował karty w kieszeni jednego ze strażników; oczywiście na koniec przeszukania je odzyskiwał.

Oczywiście tej historii w tym przypadku bym nie kupił, tak mi się tylko skojarzyło

@kashpir robocza hipoteza o 10 była że pierwsze przeszukanie jednak nie było tak bardzo skrupulatne i że podłożył w trakcie pierwszego przejazdu
kpina na resorach, ale jak okaże się wbrew brzytwie Ockhama taki był przebieg zdarzeń, to pierwsza załoga ma na sumieniu kolegów

Ta cała sprawa jakaś jest dziwna. Gościa niby gdzieśtam zatrzymali, ale właścicielka posesji pytana potem o to przez dziennikarzy bardzo się zdziwiła i zaprzeczała że tam.

Zatrzymany miał kajdanki zapięte z przodu a nie z tyłu (podobno wszystkie procedury każą z tyłu, co ma sens, bo i chwyt transportowy i automatycznie uniemożliwia zatrzymanemu kombinowanie z tymi rękami). Czemu tak?

Do przewożenia wybrano nieoznakowany samochód, do tego przewożący policjanci to nie jakieś smyki z nowego naboru tylko goście z 19 i 25? letnim stażem. To normalne, że w taxi wrzuca się weteranów?

Zmiana stanowiska co do tego gdzie policjanci siedzieli. Pierwsze wiadomości były takie, że obaj z przodu a zatrzymany z tyłu. Teraz jest wersja, że jeden z policjantów siedział z tyłu z zatrzymanym..

I ok, teraz piszą że miał przy sobie własną broń, która nie została ujawniona w trakcie zatrzymania.. ale biorąc pod uwagę to jak nasza policja potrafi kłamać w komunikatach, to raczej zastanawiam się czy nie było tak że gość mając łapy zapięte z przodu zwyczajnie nie zwinął broni służbowej jednemu z dwóch policjantów podczas jazdy.

@Peppone heh, czekałem na taki argument.
I jeszcze samochodów, noży kuchennych, butelek z utłuczoną szyjką itepe, itede.
Tylko, że broń palna z natury swojej została stworzona do zabijania/robienia krzywdy i często jest używana zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. Z rzadka jako np. sprzęt sportowy, czy rekreacyjny.
Tak mniemam.

Pierwsze sześć strzałów z colta navy trwa prawie tyle samo, co sześć strzałów z glocka. A dziury robi większe.
Przeładowanie, jeśli strzelec ma nabite zapasowe bębenki, to kwestia kilkunastu sekund.

@staruch - myślę, że w czasie pokoju to jednak zdecydowanie więcej strzałów oddaje się rekreacyjnie/treningowo/sportowo, niż do człowieka.
Przykładowo, w tym roku wystrzelałem kilkaset, jak nie więcej, sztuk amunicji, w tym do ludzi 0 (zero).
A skoro mówimy o narzędziach do zabijania, to może zakazać maczet, noży wojskowych, mieczy wszelkiej maści i innej broni białej?
Jakoś w Polsce więcej ludzi ginie z innych przyczyn, niż postrzał z broni czarnoprochowej - mimo jej bardzo łatwej dostępności i sporego rozpowszechnienia.

Ze zrobieniem czarnego prochu żaden inteligentny człowiek nie powinien mieć problemu. Jako dzieci go robiliśmy.

@staruch kilka rzeczy o broni "czarnoprochowej":
1. bez pozwolenia można posiadać broń wyprodukowaną do roku 1885(lub jej współczesne repliki). W 1886 pojawiła się pierwsza broń na proch bezdymny(francuski Lebel 1886) który oferował dużo większą siłę rażenia ale to nie tak że z dnia na dzień dokonała się zmiana bo przez kolejne lata inne państwa starały się nadrobić zaległości(oczywiście w pierwszej kolejności wojsko) więc można trafić na broń czarnoprochową z późniejszego okresu.
2. Naboje zaczęły być popularne w latach 60 i 70 XIX wieku(choć pierwsza broń pojawiła się już w 1812) więc można spokojnie znaleźć rewolwer czarnoprochowy w którym się ich używa, do tego starsze bronie były często przerabiane aby mogły korzystać z naboi bo to dawało ogromną przewagę.

@staruch co do broni masz rację, ale pistolety czarnoprochowe mają w zdecydowanej większości przeznaczenie kolekcjonerskie i historyczne.
Da się tym zabić, tak jak nożem, no ale jednak jest z tym sporo zachodu i dzieje się to rzadko. Na tyle rzadko, że komplikacje związane traktowaniem tych zabawek jak broni nijak nie usprawiedliwiają ewentualnego zysku w postaci zmniejszenia szansy na to, że ktoś zginie.
Ten przypadek jest bardzo medialny. Nie żyje dwóch policjantów. Ale tak realnie, jakby gość zdołał przemycić nóż, to też by ich zabił. A jakby został poprawnie przeszukany, to nawet taki rewolwer nie byłby śmiertelnym zagrożeniem.
Śmierć tych ludzi to oczywiście tragedia, ale jest o wiele więcej miejsc w których aparat państwa ma szansę uratować znacznie więcej ludzkich istnień niż angażując się w akcję ograniczania dostępności do broni czarnoprochowej.

@staruch

To jak mógł strzelać w samochodzie, jak kapiszon leżał w domu, na kominku?

@poradnia jak kogoś pociąg przejedzie to chyba nie przejechany jest napastnikiem

Bez pozwolenia można posiadać tylko broń czarnoprochową rozdzielnego ładowania.

Kula z remingtona .44 ma energię 290J, porównywalną z makarowem 9x18 (303J).

@jakubfk "Da się tym zabić, tak jak nożem, no ale jednak jest z tym sporo zachodu"

Zachodu nie jest wcale dużo i zabić można tak samo jak zwykłą bronią palną wydawaną za pozwoleniem.
Co więcej - możesz kupić karabiny czarnoprochowe, którymi można ubić człowieka na dystansie 800 metrów (albo i więcej, jak strzelec ma odpowiednie umiejętności).
Dlaczego nie wymagane jest na nią pozwolenie? Bo ustawodawca uznał, iż broń ta nie jest groźna (nawet w masowych ilościach) dla służb uzbrojonych (np. policji czy wojska). Oczywiście nadal może być groźna dla pojedynczych jednostek, ale w starciu z wyszkoloną jednostką wyposażoną w broń automatyczną dowolnego w zasadzie kalibru, to taki użytkownik broni czarnoprochowej szybko zginąłby podziurawiony niczym durszlak.
Koszt dobrej jakościowo repliki nie odbiega od kosztu "prawdziwej" broni palnej (bo w sumie czemu miałby odbiegać? Koszt jej wykonania jest podobny).

@artefakt ani pociąg napadającym

@Kokeeno mimo wszystko kupienie takiej broni, nauka jej obsługi, utrzymanie, czy wreszcie po prostu samo noszenie w wersji gotowej do strzału, to o wiele więcej zabawy niż wzięcie noża kuchennego z blatu, roztrzaskanie butelki na tulipana, użycie gazrurki, siekiery, czy sławnej sztachety.
Sposobów na zabicie człowieka jest mnóstwo. Ustawodawca, moim zdaniem słusznie, uznał że to nie będzie na tyle popularna droga by jakoś przesadnie się nią przejmować.
I zauważ, że nie słyszy się przesadnie często o ofiarach takiej broni.
A z drugiej strony obsługa całego procesu posiadania przez cywila broni jest dość upierdliwa. Przepisy, egzaminy, kontrola szaf do przechowywania, czerwona książeczka i pilnowanie wpisów w niej. Ogólnie znów ileś kolejnych osób trzeba by posadzić na urzędniczym etacie by to działało. I część z nich byłaby policjantami. A ci mają ciekawsze i ważniejsze zajęcia niż przekładanie tych papierów.
Schody donikąd same się nie przypilnują

@Xanthus z wysyłką może być ciężko (drogo, ADR itp), ale stacjonarnie już chyba nie jest to duży problem.

@Kokeeno był czas, że pistolet czy karabinek automatyczny kosztował mniej, niż nowy rewolwer czarnoprochowy.
Mam taki rewolwer i wiem, jak długo się go nabija, i że zmiana bębna na nowy też nie jest błyskawiczna. Wiem też, że jest diablo celny.
@jakubfk istotą dostępności do broni czarnoprochowej ROZDZIELNEGO ŁADOWANIA, co się rzadko właśnie ten element podkreśla, jest jej upierdliwe rozdzielne ładowanie. Ergo - masz max sześć strzałów, zanim staniesz się bezbronny (ej, nie pakujcie mi się, bo muszę prochu równo nasypać! - a i wymiana bębna nie jest tak błyskawiczna, jak by się wydawało - patrz wyżej).

@fulmar tylko, że sześć strzałów to wcale nie jest mało.
Przykład niedawny pokazał, że do zabicia dwóch policjantów w zupełności wystarcza :-(

Nie bardzo rozumiem, po co to pierdzielenie o kontroli "czarnoprochowców"..

1. Ile przestępstw z użyciem czarnoprochowej zanotowano w tym roku? W poprzednim? No właśnie, mimo tego, że każdy kto skończył 18lat może wejść do dowolnego sklepu typu militaria i kupić od ręki.

2. Podobnie z bronią prywatną współczesną, jest tona ludzi, którzy mają pozwolenia sportowe i kolekcjonerskie, jakoś nie widzicie co i raz wzmianki, że używana jest do przestępstw. Nawet wypadki gdzie myśliwy ustrzelił nie-dzika da się (na szczęście) policzyć na palcach.

W chwili gdy za granicą mamy wojnę, osoby nieprawomyślne mogą dość łatwo zdobyć broń frontową (czy to taką, która miała dotrzeć na Ukrainę, czy też taką która z frontu "wyszła"), podobnie jak miało to miejsce po wojnie w Jugosławii. Zakazy, czy to bardziej ścisłe czy mniej, zadziwiająco są ignorowane przez ludzi którzy mają zamiar dokonywać przestępstw.

Problem nie jest w dostępności takiego czy innego rodzaju broni, problem był w zaniedbaniu podstawowych procedur. Konia z rzędem temu, kto mając skute Z TYŁU ręce rozwali kogokolwiek czy to bronią czarnoprochową czy współczesną.

F.(acet) ma do odsiadki pół roku za oszustwa i się ukrywa. Na wszelki wypadek nosi ze sobą śmiercionośną broń, której jest zdecydowany użyć w obronie swojej wolności bez względu na konsekwencje.
Domyślam się, że zatrzymanie może powodować spory stres i różne nieprzewidywalne zachowania, ale mając skute ręce, nawet z przodu, trzeba być nie lada cyrkowcem żeby zrobić to co rzekomo zrobił. Policja i prokuratura w swoich komunikatach nie są zbyt przekonujący, oczywiście dla dobra śledztwa. Może kiedyś dowiemy się jak było.

Policjantów znalazł nieprzytomnych przechodzień.
Równie dobrze mógłby ich odstrzelić ktoś z zewnątrz, żeby uwolnić kolegę z konwoju.

@Xanthus Technicznie istnieje rejestracja czarnoprochowców bo sprzedaje się je na paragony imienne i wyrabia się jakiś papier żeby móc kupować czarny proch.

Ale można w każdej chwili odkupić od prywatnej osoby broń i już nie figurujemy nigdzie a proch można kupić w Czechach bez papierów.

Strzelanie z czarnoprochowego .44 może jest fajne ale to jest wielka kobyła, podejrzewam że to był jakiś Colt Pocket albo Remington Pocket albo Colt Baby Dragun które były podobne popularne swego czasu ludzie którzy nie mieli albo nie mogli mieć pozwolenia chcieli nosić broń. Są takie jednostki kliniczne gdzie psychiatra mówi "nie bo jesteś pojebany" a oni kupują rewolwer CP i skracają lufę nosząc go w kaburze.

https://youtu.be/Vwa04F4TnPM?feature=shared