Bez zbędnych hejtów:
1) Muzycznie - nic nowego - ot, blues rock a la południowe USA przeniesiony trochę w polskie realia,
2) to co Brogman,
3) Fatalna maniera wokalna...
...tylko czemu, ani trochę nie będąc fanem (ani mnie to ziębi,ani grzeje), nie mając ani jednej płyty Dżemu, znam te wszystkie piosenki, mimo że w radiu nie uświadczysz? Czemu byle kto, kto pierwszy raz w życiu łapie gitarę,zaczyna swoja ogniskową karierę od "Whisky". Oto jest pytanie...
Więc
za grajka który nie poradził sobie z sobą,swoją popularnością i swoją sodówką. Nie on pierwszy i nie ostatni. Ale tego fajne piosenki wymyślali grając razem, nikt im nie odbierze. Sztuka sztuką, życie życiem, a tu się znów niestety fatalnie przeplotło..