Ja najmocniej przepraszam - ja durny jestem - z małej świńskiej mieściny się wywodzę. Panowie, rozumiem zwolennikami obecnego stanu rzeczy są, tak? Zwolennikami dalszej zabawy w opowiadanie facecji o obniżaniu i podnoszeniu podatków, gwoździ do trumien, brzóz, ciuciubabek KRUS i ZUS oraz zabaw w pojawianie się i znikanie na scenie politycznych trupów, tudzież w chowanego w PE oraz powrotów z pompą i paradą?
Jeśli tak to nie mam nic do dodania. Jeśli natomiast nie, to chętnie poznam alternatywę, ale takę realną - dostosowaną do obecnych cyrkumstancyj - torpedować każdy potrafi, ale konstruktywne torpedowanie to już fiu fiu, wyższa szkoła jazdy.
W mojej opinii tylko JKM jest obecnie alternatywą (ha! Nikogo innego nie ma, bądź nie znam). I chociaż zdarza mu się nader często wygłaszać co najmniej kontrowersyjne opinie (a nawet niezłe debilizmy), to on mimo wszystko jeszcze paszy z koryta nie wcinał, a dla mnie to już jest niezły powód żeby dać mu szansę.
Na dokładkę wszyscy przytaczają cytaty za znanymi gazetami, jak to JKM kocha Rosję i Putina itp. I ja nie wiem, czy to ja nie umiem czytać, czy inni mają problem ze zrozumieniem, bo ja tam widzę ciekawe polityczne gadki i polityczną grę, a nie jakieś idiotyczne, miłosne, prorosyjskie deklaracje.
Zatem uprzejmie proszę o objaśnienie stanu rzeczy - a nóż coś mi się w głowie otworzy.

:tamquamleorugiens Nie jesteś durny, a zwyczajnie głupi. JKM to taki Kaczyński i Macierewicz w jednym, a wielkie hasła i plakaty na Ciebie jak widać działają. Politycy to kurwy są i kurwami będą. Amen.
https://www.youtube.com/watch?v=T4aLrHDP11Y

:pies_kaflowy Ja w dupie mam hasła i wiem, że politycy to kurwy . Jednak on przy korycie jeszcze nie siedział i patrzę na to z tej perspektywy właśnie.
A jak przyjdzie co do czego, to co Ty zrobisz? Zagłosujesz na wskrzeszonego Millerka? Tuskuniunia, czy Kaczuszkę? Czy oszczasz to sikiem prostym w ciapki i niech się dzieje co chce?
Bo ja to bym ich wykopał i pensyje pozabierał - ot tak, bo złośliwym gnomem jestem z natury

:tamquamleorugiens
Na wstępie zaznaczam, że nie mam zamiaru "paść" tej osoby i trudzić się na rozwlekłe analizy jego wypowiedzi. Z swoimi - co najmniej - kontrowersyjnymi, rodem z XIX wieku poglądami, nadaje się jedynie na celebrytę. Mąż stanu powinien posiadać nieco inne walory.

:tamquamleorugiens

Nie przyklejaj "łatek" i czarno-białych haseł bo jak żywo przypomina mi to pewnego polityka niewielkiego wzrostu.
JKM faktycznie jest alternatywą. Intelektualną.
Jeśli twierdzisz, że paszy z koryta nie wcinał to przypomnę, że był już posłem na sejm. W dodatku niezwykle szkodliwym.
Jeśli nie wiesz o czym piszę to szkoda. Ale masz szansę się douczyć.

JKM miałem okazję poznać osobiście przed wielu laty, gdy organizował UPR. Jest to zwykły kretyn i cyrkowiec z zetemesowską przeszłością w dodatku z dumnie wpięta w klapę odznaką ZMS-u. I ten zetemesowiec z niego nie wylazł.

Nigdy nie zagłosuję na żadne ekstremalnie idiotyczne postacie bo poza robieniem cyrku nie mają one nic do zaproponowania.

https://www.youtube.com/watch?v=CaAeD1GRbtY

:tynf :czary_mary No to dawajcie Panowie, jutro są wybory. Idziecie do urn. Na kogo głosujecie? Na jakiego męża stanu, z jakimi walorami? Tylko takiego bez łatek i czarno-białych haseł proszę!
Ot ciekawym.

:tamquamleorugiens nie podniecaj się, wybory za półtora roku; jest czas na chłodne przemyślenia.

:tamquamleorugiens

"Nie wcinał z koryta". No to już się dorwał. Ustawiony do końca życia (rodziny niestety nie udało mu się przepchnąć) W dodatku bez żadnej odpowiedzialności. Przypominam, że PE nie ma ŻADNYCH kompetencji - taki klubik, żeby było gdzie pogadać, ewentualnie się ponawydurniać

A co, żałujesz mu? Niektórzy od jakichś 15 lat wcinają, zatem co? Niechaj dalej się pasą? Pora na zmianę diety moim skromnym zdaniem. Z poselskiej na własny kubeczek

Żył sobie kiedyś sułtan. Miał swoją radę ministrów; niestety mieli oni pewną wadę, wszyscy to tu to tam na boku uszczuplali kradzieżą sułtański skarbiec. Pewnego dnia do stolicy przejazdem zajechał mędrzec ze wschodu. Sułtan gdy tylko dowiedział się o tym, zaprosił go do pałacu, by uzyskać odpowiedź na ten właśnie nurtujący go problem. Co mam zrobić - zapytał - czy wbić ich na pal, ściąć mieczem, czy zmienić na innych? Podróżujący mędrzec odpowiedział mu takimi słowy: "jeśli wbijesz ich na pal, lub karzesz ściąć i tak będziesz musiał wymienić ich na innych, a taka wymiana niezbyt ci się panie opłaca. Oni już wystarczająco dużo ukradli nie są już tak pazerni, nowi ministrowie, którzy jeszcze się nie nakradli, dopiero uszczuplą twój skarbiec.

:tamquamleorugiens
Cyt.: "Niektórzy od jakichś 15 lat wcinają, zatem co? Niechaj dalej się pasą? Pora na zmianę diety moim skromnym zdaniem. Z poselskiej na własny kubeczek"


ot i cała tajemnica "sukcesu" Korwina rozwiązana

:tamquamleorugiens et consortes

Wybory powyżej rady gminy to farsa. Póki jest taka ordynacja, jak jest. Takie same wybory były w peerelu, tylko większa frekwencja. No i bardziej uproszczone - jeden Front Jedności Narodu i nawet nie trzeba było umieć czytać czy w kratkę trafić

Nie mam złudzeń i zaczynam mieć w głębokim poważaniu robienie wody z mózgu pt. wybory do Sejmu nie mówiąc o PE. Jestem już na takim etapie, że ewentualnie mogę głosować, jeżeli na liście znajdzie się ktoś, kto mi może coś załatwić...

Napoleon swego czasu wizytował szpital wojskowy. Na sali leżeli Niemiec, Polak i Żyd. Obiecał spełnić ich życzenia.
- Sire - zawołał Niemiec - armia zburzyła podczas bitwy mój browar. Proszę o jego odbudowanie.
- Sire - zasalutował Polak - przywróć nam niepodległą Polskę!
- A ja - bąknął chudziutki Żyd - chciałbym dostać na kolację marynowanego śledzia...
Kiedy Napoleon, marszcząc marsowo brew, wyszedł, Niemiec i Polak rzucili się (słownie) na Żyda.
- Jak możesz?! - wołali - my tu myślimy o przyszłości, wolności, bogactwie! A ty tu wyjeżdżasz z, za przeproszeniem, śledziem???
- Cóż - odparł Żyd - Cesarz nie przywróci Polski, nie odbuduje twojego browaru... A kto wie, może ja dzisiaj dostanę na kolację śledzia...

Tak, jestem egocentryczny cynik. Ktoś musi

:czary_mary Tak właśnie myślałem, że mniej więcej w taką dudkę będziesz Waść dął

:tamquamleorugiens

Nie, nie żałuję. Bawi mnie zaś to, że tylu elektorów uwierzyło, iż ma na sercu dobro publiczne i będzie walczył o idee i dobrobyt...

Swój, owszem.

:tamquamleorugiens ale co chcesz ode mnie ?, przecież to oczywiste
zagłosowała na niego młodzież, której Palikot się znudził bo przestał ch*jami wymachiwać, znaleźli innego przygłupa

Hmm... Czy tylko ja mam obsuwę z wyświetlaniem postów? I odpowiadam, na jakieś dwa wstecz?

:tynf Śliczna przypowiastka, ale tak może za sułtana właśnie było. Nasi bezkarnymi się czując co raz bardziej, co raz bardziej kradną. Ot przykładem idea zasiłku dla bezrobotnego posła. Jak będzie za duże larum, to na razie sobie odpuszczą, ale jeśli nie, to kto wie

No tak. Niby wyżej gminy tylko idee, ale te idee np. VAT Ci podniosły. I co Ci po znajomym Heńku w radzie, który załatwił Ci zezwolenie na blaszany garaż wyłożony różowym pluszem, jak podatek masz wyższy, prowadzony interes leci na pysk, bo akcyzę sobie panowie na górze wymyślili, a Ty wstecz 5 lat nagle zalegasz itd. Heniek w takiej sytuacji nie pomoże. Ja rozumiem, że bliższe koszuli ciało, ale to jest drabinka. Jak ten na górze z tej drabinki będzie spadał, to nie wiadomo kogo po drodze pociągnie. Ale to tylko moja opinia

:czary_mary Wiedziałem, że konkretnie nie odpowiesz, ale gdzieś głęboko w swej naiwności liczyłem, że może jednak - oto czego chciałem

:tamquamleorugiens no wiem, że naiwny jesteś, nie przypadkiem tak za Korwinem obstajesz

:czary_mary Hej! Żeby nieporozumień nie było! Moim ulubionym misiem to on nie jest Kiedy startował na prezydenta Warszawy, to od jego pomysłów głowa mnie rozbolała i dziada nie znosiłem. Ale teraz... Wszyscy już byli, wszystko już było, ale jeszcze jego nie było (tak, tak, wiem, był w sejmie, z raportami biegał i miał brodę, ale nie o tym mówię )

:tamquamleorugiens o.k. domyślam się, że to przekomarzanie
Też chętnie przewietrzyłbym tą stajnię Augiasza dla niepoznaki Sejmem zwaną.
Ale nigdy nie zastąpiłbym nikogo Korwinem i jego ludźmi.
Wytłumaczyłem już dlaczego.

:tamquamleorugiens

Chyba żeśmy się nie zrozumieli. Nie chodzi o znajomych w radzie gminy (chociaż też się przydają), ale o posła czy inszego senatora. Takiego, który właśnie MI załatwi zwolnienie z podatku. Na przykład.

Żadnych tam idei nie widzę i nie wiem, skąd ci się one wzięły. To, co plotą pod publiczkę różni tacy, pomijam. Wiadomo, że to należy do konwencji i nikt rozsądny tego na poważnie nie bierze.

A zasadnicze decyzje i tak zapadają gdzie indziej. Więc niech chociaż taki gość czy babeczka mi się przyda w konkretnej sprawie. To mogą. A już nieważne z jakiej opcji, byle był skuteczny i miał właściwych kolejnych znajomych. A jak już nie będzie mógł, to mam go (ją) w głębokim uważaniu.

I tak to działa.

Ostrzegałem. Jestem cynik i egoista. Ale cały czas pamiętam, że "jeden tam człowiek porządny - prokurator, choć i ten prawdę mówiąc, świnia".

Cóż rzec mogę? Jedynie, go ahead Rób znajomości w sejmie, senacie i niechaj Ci się dobrze wiedzie

:tamquamleorugiens

Śledź. Marynowany. Na kolację.

:tamquamleorugiens Znaczy, jakbym wiedział, gdzie jestem zameldowany, to bym głosował na Palikota, bo mu obiecałem, a ja słowny jestem.

:pies_kaflowy Nie wiesz gdzie jesteś zameldowany? OJP Jakże to tak?

:tamquamleorugiens Dowód osobisty u matki zostawiłem kilka lat temu jak policaje przestały się domagać, a że wcześniej często meldunek zmieniałem, to nie wiem jaki jest ostatni. Jak pamiętam,to za uniom głosowałem na zaświadczenie i już wtedy dowodzik byl u matuli, to taka sytuacja..

:pies_kaflowy No to nie zostaje nic innego jak z tej okazji

jak się tak niektóre posty czyta to człowieka ogarnia przerażenie na myśl, że Wy też możecie głosować

:miss_cappuccino Masz kogoś konkretnego na myśli?

:miss_cappuccino

Mogę, ale nie muszę. I to jest błogosławieństwo dla wszystkich

Zawsze byłem zwolennikiem teorii, że prawa wyborcze powinno się nabywać jak prawo jazdy (nie, nie kupując ) - zdając test kompetencji. Po namyśle sądzę, że właściwie powinno być tak jak z zawodowym kierowcą - zdany egzamin, jak również psychotesty
Dotyczy to zarówno czynnego, jak i tym bardziej biernego prawa wyborczego.
No i zdecydowanie nie podzielam poglądu: "nie podoba nam się to co było i jest, więc wybierzmy cokolwiek, byleby było inne". To tworzy pole do popisu dla niezrównoważonych ekscentryków, którzy chcą zabłysnąć tanim marketingiem wyborczym.