Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Prezydenckie barwy
miss_cappuccino
ale akurat Tobie bym pozwoliła

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

czary_mary

:yoop psychotesty ? A co Ty od PiS-u chcesz ?
Ale ... przywracasz wiarę w młodzież

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

Yoop
Yoop - Superbojownik · przed dinozaurami
Młodzież? Co prawda na prezydenta jeszcze nie mogę kandydować, ale myślę, że jest to jednak pewne semantyczne nadużycie

tamquamleorugiens
:yoop "No i zdecydowanie nie podzielam poglądu: "nie podoba nam się to co było i jest, więc wybierzmy cokolwiek, byleby było inne"".
Wiesz, może użyję porównania innego kalibru: wyobraź sobie, że jesteś codziennie grzmocony w tyłek przez wielkiego bambusa, jego wielką pytą i tenże bambus powtarza Ci ciągle: uwierz mi, dupa Cię nie boli. I teraz nagle masz wybór: możesz być dalej walony, albo możesz wybrać kogoś innego, kogoś kto też jest zdrowo pieprznięty (nazwijmy go psycholem dla ułatwienia ), ale jest cień szansy, że nie będzie Cię ruchał. Kogo wybierzesz?
Bambusa już znasz i wiesz, że będzie Cię grzmocił na pewno.
Psychol nie wiadomo.
Ale po paru latach możesz wybrać znowu. Jak Ci się psychol nie spodoba, to możesz wybrać kogoś innego, albo możesz wrócić do bambusa.
I tak jest generalnie w Polsce. Jesteśmy waleni w dupsko, a jak przychodzi co do czego to znów chcemy być waleni, bo na horyzoncie pojawiają się jedynie psychole, których strach wybrać - bo to taka podróż w nieznane, a bambusowego drąga przecież już zasmakowaliśmy i wiemy czego się spodziewać

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

Yoop
Yoop - Superbojownik · przed dinozaurami
:tamquamleorugiens nawiązując luźno do twojej alegorii - może się okazać, że zmiana spowoduje nieodwracalne zmiany w organizmie, albo odwracalne, ale kuracja wówczas może i tak być długa i bardzo uciążliwa. Nigdy nie wiesz, jakie ukryte choroby przenosi nieznajomy...

tamquamleorugiens
:yoop Hmm... Czyli jednak wolisz w pupę, bo już znasz i mniejsze ryzyko...
A ja wolę jednak niespodziankę. Bo może się okazać, że to tylko wszawica

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

czary_mary
:tamquamleorugiens używając Twoich alegorii - masz rzeżączkę to jeszcze chcesz zarazić się kiłą ?

Swoją drogą powiedz: to Ryży tak Cię skrzywdził i wydymał ?

Ostatnio edytowany: 2014-06-04 02:03:12

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

miss_cappuccino
:tamquamleorugiens ale ględzisz chłopie. Używając Twojej prostej [kulturalny eufemizm] alegorii to jedyne co osiągniesz to zamienisz jednego "bambusa" na drugiego. Jeżeli uważasz, że Korwin czy Kaczyński [bo ciężko stwierdzić na pierwszy rzut oka, którą religię wyznajesz - wszyscy piszecie tak samo] nie będzie próbował dochapać się forsy kosztem ludzi to jesteś niepoważny ;) A to całe smęcenie o "nowych ludziach w polityce" naprawdę mnie bawi. Zrozumcie: nie ma i nie będzie nowych ludzi w polityce, dopóki polityka będzie finansowana przez obywateli. Kaczyński, Tusk, Korwin to wszystko to są ludzie, którzy są w biznesie od kilkudziesięciu lat, dorobili się forsy na tym i dalej będą to robić, a że wymienimy jednego na drugiego to nic nie zmieni.
btw. brnąc jeszcze dalej w tę Twoją brzydką alegorię bambusową, to Korwin to nie jest "psychol", to jest "bambus-psychol", który gdyby faktycznie dochapał się władzy, byłby dużo bardziej niebezpieczny niż zwykły "bambus".

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

tamquamleorugiens
:czary_mary Ha! Celnie doktorku! Z tą rzeżączką znaczy się.
A ryży kudła jak to ryży kudła - za całokształt. Zresztą trochę wiem z "na żywca" jak cała ta zgraja ma nas w dupie. Że tak zacytuję z wystąpienia jednego z niższych rangą oszołomów, na którymś tam zjeździe pod Warszawą (nikt mnie nie przydybał to wlazłem ): "wyborcy to debile i ciemna masa, trzeba ich urobić, trzeba podsunąć im temat i niech główkują, a my w tym czasie wydrylujemy im kieszenie". Wydrylujemy jakoś cholernie mocno utkwiło mi w pamięci
I niby wszyscy o tym wiedzą, ale jak coś takiego widzi się i słyszy na żywo u elyt, to jednak robi wrażenie i ciśnienie skacze.
Ale racji chłop sporo miał. Nawet jakby to publicznie w sejmie powiedział, to podejrzewam, że większość ludzi i tak by to olała.
U nas polityków się nie rozlicza, rozliczają się sami



--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

tamquamleorugiens
:miss_cappuccino No to wolę wymienić jednego bambusa na innego. Ten już mi się opatrzył ;)
Po wymianie trochę czasu będzie musiało upłynąć zanim się znów wkurwię i ktoś mi się opatrzy. Spokój bezcenny, a za wszystko inne zapłacę mastercard.

Korwin czy Kaczor? Bo nie wiadomo, którą religię wyznaję? Oj nie doczytałaś. Już pisałem - nawet pies Huckleberry mnie zadowoli, bo przy korycie go nie było.
Ostatnio edytowany: 2014-06-04 02:45:17

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

czary_mary

:tamquamleorugiens widzę, że Ciebie Ministerstwo Prawdy "urobiło"
Teraz dojdzie Minister Obfitości w postaci Korwina i ... debetu na mastercard Ci nie wystarczy
Idę spać, u mnie czwarta rano.

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

tamquamleorugiens
:czary_mary To na razie, ja idę pić bo u mnie dopiero 19

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

czujnyjakpiespotrojny
Znacie względnie nowe idee korporacyjne.? Otóż karuzela stanowisk jest konieczna, pożądana i wskazana.
Pracownik zbyt długo piastujący stanowisko zbytnio obrasta w piórka i przestaje widzieć otocznie, oplątuje wszystko pajęczymi nićmi zależności, stwarza możliwości układowo- korupcyjne, ogarnia go apatia, nuda, demoralizacja, jego sprawność i skuteczność spada.
Zatem daje mu się inne stanowisko, równorzędne, ale w innej dziedzinie, specjalności. Jest fajnie, pachnie nowością, można poszaleć.
Po paru latach karuzeli wyrzucenie kogokolwiek z pracy nie jest bolesne, łatwo wrzucić kogoś, bo znają się na robocie wszyscy.

Mam wrażenie, że politycy próbują tego samego mechanizmu.
Przy okazji stwarzają wrażenie, że coś proponują nowego.

Wypierdzielenie wszystkich z hukiem i zamiana na nowych przez jakiś czas będzie bolesna. Ci nowi muszą się nauczyć, są niekompetentni, popełnią te same błędy co ich poprzednicy i na nich dopiero się nauczą.
A nauczą się szybko, że to co deklarowali nie ma żadnego sensu, że dopiero od środka machiny widać, że jakakolwiek zmiana jest niemożliwa, nieopłacalna, ryzykowna.
Przy okazji jakimś dziwnym sposobem zmiany będą zataczały większe kręgi. Stanowiska potracą ludzie dawnego układu a uzyskają kolesie i rodzina królika.
Ci znowu będą się uczyć, popełniać błędy i po jakimś czasie zorientują, że nic nie robienie jest najbezpieczniejsze.
Żarna mielą dalej, czy wrzucisz tam ziarno czy plewy kręcą się w kółko.

Co można zrobić poza wkładaniem pręta w tryby albo szybkim znalezieniem mądrego Króla pada co jakiś czas pytanie?
Następuje powolna zmiana międzypokoleniowa, może trzeba ją trochę przyśpieszyć i posłać dziady na emeryturę? To jedyne co mi przychodzi do głowy. Mam już nawet hasła na plakaty wyborcze. "Precz z dziadami" , "Dziady do ogródków działkowych a nie do rządu", "Dziad niech gada do obrazu".



--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."

PurkusKuchatek
Przeczytałem.
Bardzo podoba mi się wniosek, że cały KNP ogranicza się do jednego Korwina.
Oraz wniosek, że nie ma i nie będzie nowych ludzi w polityce, dopóki partie są finansowane z budżetu.

Służę jeśli można prostą receptą - głosować na organizacje nie będące partiami, nie finansowane z budżetu, w żadnym razie nie głosować na Korwina (proponuję rozważyć poparcie pana Dziambora, Wocha, Zarębskiego...).

--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji
Poseł odpowiedzialny przed wyborcą - nie daj sobie zamykać ust.
Forum > Hyde Park V > Prezydenckie barwy
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj