Wszedłem na fabrykę to słońce grzało i ani jednej chmurki. Po paru godzinach wychodzę wszędzie mokro, kałuże, a kamienie przed fabryką aż parowały
No to pojechałem po pracy do sklepu, wychodzę po chwili - cały samochód znów mokry, ludzie pod parasolami, ale z nieba ani jedna kropla już nie pada. Cholera coś mnie ta ulewa ciągle unika.