Kiedyś zapisywałem sobie co lepsze. Oto uny
do artykułu o coachingu:
~miki
Tak. Kołczing jest niezbędny. Podczas ostatniego menedżment mitingu doszliśmy do wniosku, że nie radzimy sobie z prostym sikaniem do pisuaru. W związku z tym zrobiliśmy brejnstorm i wyszło nam, że musimy zrobić jakiś iwent, dzięki któremu nabierzemy nowych skilsów. Zleciliśmy riserch naszej assistant i potem wyniki poddaliśmy benczmarkingowi. Stało się jasne, że w Polsce nie ma dobrych kołczów od strejtpissingu - co wprawiło nas w depresję, więc przetargaliśmy kilku szeregowych pracowników pokazując im kto tu rządzi! Poszukamy w przyszłości kołczów od poszukiwania kołczów, bo krótka analiza wskazała, że na poszukiwanie kołcza straciliśmy za dużo czasu!
do artykułu o otwarciu sex-shopu w mieście powiatowym:
szmaragd:
Mnie wystarczy mój naganiacz. Jeszcze żadna nie narzekała i obyło się bez gadżetów. Takie sklepy to są brzydkich feministek, które nikt nie ruszy nawet kijem oraz dla zapryszczałych dupków co im się ręka juz zmęczyła i włosy rosną na dłoniach. Prawdziwy facet wszystkie gadżety ma ze sobą - fiut, palec i język.
narzekalnia
Ach ci Polacy i ich niewyrobiony gust. Każdy materiał w gazecie musi być na zasadzie słoń a sprawa polska: "a tymczasem Polacy"...przy czym zawsze coś ci straszni Polacy robią źle. O tej strasznej polskiej pizzy jest już chyba trzeci raz w tym roku. Tak qrwa nie umiemy robić prawidłowej pizzy. Ile razy można to klepać? I tak o wszystkim. A że jest maj, znowu będą rytualne teksty o strasznych polskich komuniach, na które "Polacy podwożą dzieci limuzynami". W czerwcu z kolei będą dramatyczne teksty typu "Boże Ciało w Polsce. Ołtarz zatarasował ścieżkę rowerową"; "Szłam z wózkiem, nie miałam pokarmu a tam drogę zatarasowała procesja i nic sobie nie robili, dziecko kwiliło"... Ale to już wszytko było tysiące razy! Już zostało chyba tylko, że Polacy nie potrafią dobrze robić kupy. Gazeto, wniosek jest jeden - Polacy nie zasługują na gazetę. Tylko tak można tłumaczyć tragiczne wyniki sprzedaży GW.
o biedzie
Jestem tak biedny ze niestac mnie juz na nic. Jem tylko ziemniaki bo są tanie. Zrezygnowałem z pracy bo pensja byla taka mała ze nie opłacało mi sie dojezdzac. Zyje narazie z zasiłku. chodząc do pracy wiecej jadłem i wiecej ciuchów musialem prac niestac mnie na proszek troche smierdzi umnie ale mozna sie przyzwyczaić. Już nie kupuje nic w biedronce bo jednak za drogo dlamnie teraz mam nowy skep "dla zwierząt" tam są takie fajne puszki z miesem jak ugotuje z ziemniaczkami to nawet smaczne. Na deser mocze suchą karme w wodzie i da sie zjeść. Dobrze że już jest ciepło można polować na kaczki w miejskiej szosie trochę mają wszy ale jak się obierze to nie przeszkadza internet mam od sąsiada wifi pozwala mi korzystać, komputer 15 letni nic nie warty, gotuje na butli gazowej kolega mi nabija, a mieszkam na pierwszym piętrze pod schodami wiec to nie luksusy jak wam się wydaje
Według źródeł gazety "Svenska Dagbladet" szwedzkie służby nasłuchu radiowego wychwyciły w czwartek sygnał rozmowy w języku rosyjskim na częstotliwości wykorzystywanej przez Rosję w sytuacjach alarmowych. Szwedom nie udało się złamać szyfru zastosowanego przez Rosjan.
Oto zapis rozmowy:
- Wania ty pakupił kartoszki w Biedronku?
- Niet, u nas kompas paszoł w pizdjec, w Polszu nie papali, my na morje
- Ech durak, szto mu kuszat budiejm!
- Ne znaju, krokodyli paprobujem zdjes łowit
sport
~hmmm
Nie mogę rozszyfrować co oznaczają te znaki: wyciągnięty palec Adamka i zaciśnięta pięść Szpilki
~ error
To międzynarodowy znak oznaczający phallus oraz anus
do artykułu o coachingu:
~miki
Tak. Kołczing jest niezbędny. Podczas ostatniego menedżment mitingu doszliśmy do wniosku, że nie radzimy sobie z prostym sikaniem do pisuaru. W związku z tym zrobiliśmy brejnstorm i wyszło nam, że musimy zrobić jakiś iwent, dzięki któremu nabierzemy nowych skilsów. Zleciliśmy riserch naszej assistant i potem wyniki poddaliśmy benczmarkingowi. Stało się jasne, że w Polsce nie ma dobrych kołczów od strejtpissingu - co wprawiło nas w depresję, więc przetargaliśmy kilku szeregowych pracowników pokazując im kto tu rządzi! Poszukamy w przyszłości kołczów od poszukiwania kołczów, bo krótka analiza wskazała, że na poszukiwanie kołcza straciliśmy za dużo czasu!
do artykułu o otwarciu sex-shopu w mieście powiatowym:
szmaragd:
Mnie wystarczy mój naganiacz. Jeszcze żadna nie narzekała i obyło się bez gadżetów. Takie sklepy to są brzydkich feministek, które nikt nie ruszy nawet kijem oraz dla zapryszczałych dupków co im się ręka juz zmęczyła i włosy rosną na dłoniach. Prawdziwy facet wszystkie gadżety ma ze sobą - fiut, palec i język.
narzekalnia
Ach ci Polacy i ich niewyrobiony gust. Każdy materiał w gazecie musi być na zasadzie słoń a sprawa polska: "a tymczasem Polacy"...przy czym zawsze coś ci straszni Polacy robią źle. O tej strasznej polskiej pizzy jest już chyba trzeci raz w tym roku. Tak qrwa nie umiemy robić prawidłowej pizzy. Ile razy można to klepać? I tak o wszystkim. A że jest maj, znowu będą rytualne teksty o strasznych polskich komuniach, na które "Polacy podwożą dzieci limuzynami". W czerwcu z kolei będą dramatyczne teksty typu "Boże Ciało w Polsce. Ołtarz zatarasował ścieżkę rowerową"; "Szłam z wózkiem, nie miałam pokarmu a tam drogę zatarasowała procesja i nic sobie nie robili, dziecko kwiliło"... Ale to już wszytko było tysiące razy! Już zostało chyba tylko, że Polacy nie potrafią dobrze robić kupy. Gazeto, wniosek jest jeden - Polacy nie zasługują na gazetę. Tylko tak można tłumaczyć tragiczne wyniki sprzedaży GW.
o biedzie
Jestem tak biedny ze niestac mnie juz na nic. Jem tylko ziemniaki bo są tanie. Zrezygnowałem z pracy bo pensja byla taka mała ze nie opłacało mi sie dojezdzac. Zyje narazie z zasiłku. chodząc do pracy wiecej jadłem i wiecej ciuchów musialem prac niestac mnie na proszek troche smierdzi umnie ale mozna sie przyzwyczaić. Już nie kupuje nic w biedronce bo jednak za drogo dlamnie teraz mam nowy skep "dla zwierząt" tam są takie fajne puszki z miesem jak ugotuje z ziemniaczkami to nawet smaczne. Na deser mocze suchą karme w wodzie i da sie zjeść. Dobrze że już jest ciepło można polować na kaczki w miejskiej szosie trochę mają wszy ale jak się obierze to nie przeszkadza internet mam od sąsiada wifi pozwala mi korzystać, komputer 15 letni nic nie warty, gotuje na butli gazowej kolega mi nabija, a mieszkam na pierwszym piętrze pod schodami wiec to nie luksusy jak wam się wydaje
Według źródeł gazety "Svenska Dagbladet" szwedzkie służby nasłuchu radiowego wychwyciły w czwartek sygnał rozmowy w języku rosyjskim na częstotliwości wykorzystywanej przez Rosję w sytuacjach alarmowych. Szwedom nie udało się złamać szyfru zastosowanego przez Rosjan.
Oto zapis rozmowy:
- Wania ty pakupił kartoszki w Biedronku?
- Niet, u nas kompas paszoł w pizdjec, w Polszu nie papali, my na morje
- Ech durak, szto mu kuszat budiejm!
- Ne znaju, krokodyli paprobujem zdjes łowit
sport
~hmmm
Nie mogę rozszyfrować co oznaczają te znaki: wyciągnięty palec Adamka i zaciśnięta pięść Szpilki
~ error
To międzynarodowy znak oznaczający phallus oraz anus
