:sambojka matkę boską kiepską. Ona nagniotki bolesne usuwała

zialena82 O pani! To są drogie rzeczy
Teoretycznie powinnaś przewód wymienić. Niekoniecznie trzeba kupować w serwisie, czy dedykowany do auta. Można o wiele taniej zrobić samemu z dostępnych elementów. Ale jeśli potrzebujesz połatać doraźnie, to oprócz wymiany klem na nowe, bo te nadpalone i przegrzane już mogą stanowić problem (spadki napięcia na słabym połączeniu), to zastosuj (przykładowy link)
https://ihe24.pl/koncowki-kablowe-miedziane/1455-tulejka-kablowa-cu-z-50.html
Do miedzianego przewodu TYLKO miedziana tulejka. Nigdy aluminiowa, bo te metale się dość mocno nie lubią (inna elektroujemność) i na swoim połączeniu powodują problemy.
Przekrój dobierz do przewodu w aucie. I połącz nią przewód w aucie z dosztukowanym. Jeśli przewód masowy też jest krótki lub uszkodzony, to pewnie od akumulatora idzie gdzieś do budy i jest przykręcony dość blisko na nadwozia. Ten razu proponuję zrobić nowy - końcówka oczkowa i przewodu ile trzeba. Jedyny problem, to będzie zaciśnięcie tulejki (i końcówki oczkowej, jak będziesz robić masowy). Do tego są specjalne praski, ale żaba, a nawet imadło (jak uda się je tam wcisnąć na czas pracy) też załatwią sprawę, choć nie będzie tak ładnie wyglądało. Ideałem byłoby to wszystko jeszcze zalutować, ale tu bez palnika lub mega wielkiej lutownicy nie podchodź. Tulejkę na przewodzie plusowym dobrze zaizoluj. Może być taśma, ale termorurka jest pewniejsza.

Żądam części zysku za czynsz

:hubbabubba Tak, dokładnie, haczyk, dziurka, wihajster, paproch, wydmuchałam najwyraźniej wszystko crc i na otwartych drzwiach próbowałam, szło gładziutko, nawet nie pisnęło.
Nie czekałam na dzieciaka, jestem matka troll, ale ciekawość była silniejsza i wlazłam w końcu do tej łazienki. Zamknęłam, otworzyłam, tak następne sześć razy i działa
I dobrze, bo mi przez otwarte okno sąsiedzkie koty do domu właziły

:oiko na wszelki wypadek wypiłuj od dołu drzwi szparę. Żeby, jakby się usterka powtórzyła, to było którędy naleśnik wsuwać.

:hubbabubba mówisz, jak Jasia i Małgosię beda naleśnikami pod drzwiami tuczyć, żeby koło jakich świąt siekierką drzwi obalić i zaoszczędzić na zakupach mięsnych?
W sumie szpary piłować nie trzeba, jak naleśnik zrobiony jak trzeba, a nie żadne pankejki, to powinien przejść
Z butelkami wina byłoby gorzej...