Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego — wywodzący się z grona sędziów wybranych przed dojściem PiS do władzy — został wysłany na przymusowy urlop do końca kadencji.
Biernat miał wrócić do orzekania 1 kwietnia. Ale nie wróci. 16 marca — dwa dni po tym, gdy wysłał do Przyłębskiej pismo w którym domagał się przywrócenia do orzekania — dostał polecenie, aby wziął kolejne 57 dni urlopu. W praktyce to oznacza, że nie wróci do Trybunału do końca czerwca, gdy kończy się jego kadencja.
Biernat miał wrócić do orzekania 1 kwietnia. Ale nie wróci. 16 marca — dwa dni po tym, gdy wysłał do Przyłębskiej pismo w którym domagał się przywrócenia do orzekania — dostał polecenie, aby wziął kolejne 57 dni urlopu. W praktyce to oznacza, że nie wróci do Trybunału do końca czerwca, gdy kończy się jego kadencja.
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa