Pierwszy dzień w nowej pracy za mną. Średnio ona nowa, bo tylko inna jednostka, i średnio dzień pracy - bo szaleństwo szkoleń, kwitków, zaprezentowanie się Pani Pryncypał i współpracownikom - ale zawsze jakiś jednak stres. Tak wielki, że aż nie odważyłam się na prośbę o
Wasze nieustające
Wasze nieustające
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...