:szatkus Fakt, że zawartość syryjczyków w syryjczykach uja ma się do rzeczywistości to tajemnica poliszynela. Statystycznie jeżeli zliczymy oficjalne dane, to Syria już nie tylko się wyludniła, ale w niektórych opracowaniach ma już ludzi na minusie. Tyle wyemigrowało. Liczbę uchodźców wojennych można obliczyć na podstawie innych tego typu migracji z historii. Taka skala po prostu jest niemożliwa. Zresztą dowodów na to, że to głównie Pakistan/Nigeria płynie do jukej, a Ghana/Liban/ex-Libia do Francji jest wystarczająco.
Oni będą oficjalnie uznawani za Syryjczyków, bo za takich się podają. Takie też mają lewe paszporty. Wojna stała się po prostu wygodną furtką do lepszego świata.
Dlaczego Europa uważa ich za Syryjczyków?
Przypływa do Włoch/Grecji pierdylion pontonów ludzi z lewymi dokumentami, bądź w ogóle bez nich - uważają się za Syryjczyków. Co robimy? Wiadomo - niech spierdalają. Trzeba ich odesłać. I tu dochodzimy do sedna problemu. G D Z I E ?
Na początek weźmy pod uwagę problem pieniędzy. To niest tak tanio i łatwo deportować tysiące, a co dopiero setki tysięcy ludzi. Zresztą Francuzi odwozili kiedyś cyganów do Rumuni i nawet dawali im kasę na podróż. Rumuni za tydzień byli z powrotem.
Okej bierzemy się jednak za ten projekt. Unia wydaje pierdylion pieniędzy i chce tych ludzi odwozić, bo chuja oni są, a nie Syryjczycy.
Nie można ich odwieźć do Syrii z wiadomego względu. Flota cywilna nie będzie zawijać w rejon konfliktu, zresztą z kim się układać? Z Assadem ?! Taka opcja odpada już na samym początku. Więc co weryfikujemy ludzi bez papierów skąd pochodzą i tam ich wywozimy? Do tych ludzi nie przyzna się ani Pakistan, Ani Nigeria, ani żaden inny kraj z którego spieprzyli. Tymbardziej nikt ich nie przyjmie, a już na pewno nie zapłaci.
Zostaje więc najbardziej oczywiste, wywozić ich do obozów przejściowych do Saudów, do Libanu, etc. Myślicie, że nie próbowano z nimi dyskutować o ich przyjęciu? Jakoś cisza o tym, więc wnioski możemy wysnuć tylko takie, że nie udało się tych krajów przekupić żeby przyjęły tą falę.
Wniosek? Nie ma gdzie ich wywieźć. I co teraz? Głośno krzyczeć, że wśród uchodźców wojennych, tychże PRAWIE wcale tam nie ma? I że tak właściwie to nie mamy czego z nimi zrobić? Logiczne, że łatwiejsze do przełknięcia dla zdecydowanej większości opinii publicznej będzie to, że ci wszyscy ludzie to uchodźcy wojenni. I tak się to kółko toczy - bo zwyczajnie nikt nie ma pomysłu na rozwiązanie tego