I do tego akapitu się wszyscy odnoszą. Nie widziałem ani jednej wypowiedzi z tymże akapitem sprzecznej.

:tomcat_tc A muszę się identyfikować? I w ogóle być jakiejś "narodowości"? Sama "narodowość" to XIX wieczny pomysł, wcześniej ludzie doskonale obywali się bez niego.

:fiol78 myślę, że to sprawa sporna kto się ośmiesza. Jeśli trzeba komuś tłumaczyć od podstaw jak działa świat.

:fiol78 skoro nie będzie mógł być zwolniony bez zgody prokuratora to będzie musiał być zatrudniony, a jak będzie zatrudniony to wynagrodzenie jak psu kość

:walkthrough Słuchaj gościu, ty mi nic wytłumaczyć nie jesteś w stanie, bo masz w tej chwili częsty przypadek widzenia tunelowego: zafiksowałeś się na tym "tworzeniu stanowiska" w sytuacji gdy żadne stanowiska"sygnalistów" nie będą tworzone. A teraz robisz to co przeciętny Polak robi gdy mu się udowodni że się myli; pochylasz głowę i szarżujesz.

Już wkrótce - Pisi "wolontariat" sygnalistów

:czary_mary

:ami56 Jakoś nawet na Zachodzie życie whistleblowerów którzy są chronieni to nie jest bajka i podlegają bardzo silnej presji społecznej mimo ochrony. Poza tymi którzy pracują w instytucjach rozumiejących że osoby informujące o nieprawidłowościach mimo presji otoczenia/przełożonych to skarb. I uważam że praca jest dobrą nagrodą dla takiej osoby, gdybym był dyrektorem korpo to księgowej która ujawniła przekręt wbrew swoim bezpośrednim przełożonym dałbym awans.

:fiol78 wiem o tym, mam nadzieję, że paradoks zadziała

:walkthrough , no ale przed chwilą jeszcze pisałeś o "pracy sygnalisty" a gdy chodzi o status ochronny to nagle "podstawy jak działa świat". Jedyny profit jaki jest przewidywany to "normalność" - tj. zabezpieczenie przed utratą pracy. Myślicie, że to będzie donoszenie, że kolega się spóźnił do pracy? To jakieś wasze projekcje (pozwalam sobie zapytać, skoro już niektórzy próbują utożsamiać obronę danego stanowiska z donosicielstwem)? Podałem prosty przykład - człowiek zachował się jak należy i stracił pracę. Fajnie, że w niektórych urzędach są kontrole finansowe ale afery można kręcić nie tylko przez defraudacje a np. zaniechanie, protektorat, lewe zezwolenia itp. Przy krzywych reprywatyzacjach zginęła złotówka choćby z kasy państwa?

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie zna pojęcia nonkonformizmu i stąd też może wynikać opór.

:fiol78
Ów XIX w żyli bez internetu, świetnie obywali się bez niego... To tylko zachęta.

:mojs "Ów XIX w żyli bez internetu," Jaki "ów" "żyli"? Zgaduję że zdanie miało brzmieć "w owym XIX wieku żyli"?

Teza o funkcjonalnym analfabetyzmie nie wiem skąd właściwie mi się wzięła.

:fiol78
Nie wiem cooo tam robi.
Musiałem wcisnąć coś i mi ów się pojawiło. Dużo dziwnych słów mam a t9. Wybacz.

Wszystko trzeba prosto jak krowie na rowie...


Po co Fiole jest ten zapis? Powiesz mi, po co? Uważasz, że ktoś będzie donosił bo będzie miał zapewnioną nietykalność przez prokuratora? Już współpracownicy zadbaliby o to, żeby sam się zwolnił. Musi być odpowiednia motywacja i partia takiej dostarczy. Mimo że nie raczyli Ci tego grzecznie napisać w artykule. A to, że nie będzie umowy zlecenia, to nie znaczy, że nie będzie to stanowisko. Chybaś młody

:walkthrough , tak będzie, bo "Ty wiesz, że tak będzie", mhm

:walkthrough napisał forumowy sygnalista

Czy ktoś wie skąd :walkthroughowi wzięła się ta umowa-zlecenie.

:servin , a właśnie, zapomniałbym
:walkthrough, ile dostajesz kasy? na umowę czy nieoficjalnie?

Pamiętaj Fiołas, Purkusia na forum skazali za walkę z totalną opozycją

Dwa stare, słabe trolle i jeden aspirujący. Zacna kompanija.

:mojs
W XIX w nie mieli t9.
I'm just sayin'.

Poza tym nic dziwnego Fiole, że obrałeś słuszną stronę. Na pytania nie odpowiadasz, skutków nie przewidujesz, do wniosków sam dojść nie próbujesz.

Ja żyję w XXI i czy chce czy nie jestem Polakiem.

:walkthrough , mistrzu, a jak z Tobą rozmawiać, gdy Twoim argumentem są Twoje imaginacje, a jeżeli ktoś się nie zgadza to "nic nie wiesz" i "ja wiem jak to będzie"?

:Fiol a jaka jest w praktyce różnica pomiędzy sygnalistą a przewodniczącym zakładowego związku zawodowego?

To taki trochę świadek koronny.
Na moje to srogo po czasie. Największe przekręty już się dokonały. Rozgrabiono i sprzedano znakomitą większość dóbr jaka była w grze.
Tylko jedno w tej teorii martwi... aby ktoś zareagował musi być uczciwa osoba/osoby/urząd/ktoś_na_górze.
W praktyce tego nie widzę.
Zawsze układy wygrywały, szczególnie lokalnie.

Ja zrozumiałem, że sygnalistą zostanie pracownik, który postanowi ujawnić nieprawidłowości, czyli osobie już zatrudnionej nada się ten status, żeby ją chronić, coś jak świadek koronny, tylko sygnalista ma nie być umoczony, a gwarancja zatrudnienia, ma mu dodawać odwagi

Co z tego wyjdzie to się okaże, ale można zgadywać, że wyjdzie jak zwykle

No tylko co? To by się toczyło urzędów. Bo jak prokurator może nakazać dożywotnie zatrudnienie kogoś w firmie prywatnej? Szczególnie jak (sygnalista) "wkopałby" szefa/kierownika i odbiłoby się to na kondycji i samym istnieniu lub nie danej firmy?

Kulawa idea.

To ja się pobawię.

TVPInfo 25.09.2018

Przez wielu uważana za kontrowersyjną - ustawa o sygnalistach daje pierwsze rezultaty. W ciągu niespełna 8 miesięcy do prokuratury wpłynęło prawie 2000 zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości w funkcjonowaniu organów państwa. Zaznaczmy, że 90% sygnałów pochodzi z urzędów miejskich, a zdecydowana większość tychże - z miast w których od wielu lat rządzą przedstawiciele totalnej opozycji. Sygnaliści dają tutaj wyraźny sygnał wyborcom, którzy już niedługo pójdą do urn w zbliżających się wyborach samorządowych.
*przeskok na panią xxx, mieszkankę Gdańska pracującą w lokalnym ratuszu, głos zmieniony; twarz zamazana*
"O Panie! Co tu się dzieje! Ja już tu wiele lat pracuję i widziałam takie rzeczy, że to skaranie boskie. Ale co ja mogłam zrobić? Przecież wywalili by mnie z roboty. Tutaj ręka rękę myje. Dopiero ochrona prokuratora pozwoliła mi o tym wszystkim powiedzieć. A, że ostracyzm w pracy? Panie, dla dobra Polski trzeba czasami odcierpieć. Może dzięki mnie ludzie zobaczą co tu się dzieje i ta władza wreszcie się zmieni"
*szybki przeskok na ziemca*
Jak widać sygnaliści działają i sprawnie wykonują swoją pracę, za którą z pewnością cierpią psychicznie i są szykanowani w miejscach pracy. Pamiętajmy o tym już w listopadzie, kiedy będziemy wybierać nowe władze samorządowe.

jak to jak? A spróbuj zwolnić przewodniczącego związku zawodowego.