-Kto tam? -Magdalena jakaśtam. Jutro jest wyjątkowy dzień. Zmarli powracają. Czy chę pan o tym porozmawiać? -U mnie zmarli czołgają się po podłodze cisza -Aha. Dziękuję.
Brogi, to musiała być jakaś halołynowa podróbka, która chciała od Ciebie psiku(ta)sa Ci od JW teraz już po domach nie chodzą, tylko z wózkami się rozstawiają. Czekać tylko jak watę cukrową i popcorn będą serwować
Szarańcza: słodycze albo psikus! Ja: Dobra, to dajcie słodycze. Szarańcza: Ale to Ty masz dać! Ja: No to mam dla was psikus... Foch, trzaśnięcie drzwiami, kurtyna.