I wprowadzają ten zakaz w kraju gdzie monopolowy 24h w środku stolicy zbankrutował
Według mnie zakaz miałby większy sens gdyby sprzedaż alkoholu odbywała się tylko pomiędzy 16.00 a 24.00, normalnych pracujących obywateli w żaden sposób by to nie dotknęło, pewnie by nawet nie zauważyli.
Ale trafiło by to wszystkich podsklepowych i ławeczkowych pijaczków którzy już o 12 są nawaleni trzecim piwkiem, oni na zapas nie kupują tylko na bieżąco jak uda im się uzbierać te kilka zeta.
Według mnie zakaz miałby większy sens gdyby sprzedaż alkoholu odbywała się tylko pomiędzy 16.00 a 24.00, normalnych pracujących obywateli w żaden sposób by to nie dotknęło, pewnie by nawet nie zauważyli.
Ale trafiło by to wszystkich podsklepowych i ławeczkowych pijaczków którzy już o 12 są nawaleni trzecim piwkiem, oni na zapas nie kupują tylko na bieżąco jak uda im się uzbierać te kilka zeta.
--