:skijlen, dobrze, że Twój syndrom uniemożliwia Ci rozmnażanie

:Peppone Kurde, to trochę komplikuję budżet i prostotę

:nevya mam dziewięcioletnie, zdrowe dziecko. Jak tam u Twojego Korkiego?

:thurgon
Co do Szwajcarii, to się wypowiem. Bo trochę wiem, po dwóch latach pobytu tutaj. Nie tyle serowarów, co wielbicieli kartofli. Ale te ziemniakoluby postanowiły, ze każdy będzie miał w domu broń. Niektórzy M16, ale niektórzy, także jakby w uzupełnieniu, F-18. Dlatego nie opłaca się podwójnie, bo posiadacz M16, może zawsze wyciągnąć z jaskini w górach F-18 (czasami Super Pumę lub Leoparda) i zrobić większe ziazi.

:kms2xkms Dzisiaj to w ogóle nie ma po cholerę tego kraiku podbijać. Przynajmniej w obecnej sytuacji i to niezależnie od tego, czy mieliby tam njuki, czy oddział kuszników jak San Marino. Chodziło mi raczej o wojny poprzednie. Szwajcaria była wygodnym bankiem, w którym można było i chować co potrzeba, a i spotykać się na neutralnym gruncie. Wszystkim to było na rękę.

:skijlen , wybacz, właśnie przeczytałem, że czasem się zdarza. Gratulacje Klaudiuszu

:nevya lubię Gravesa, ale chyba nie tędy droga Eugeniuszu.

Wjeżdżacie sobie na dzieci czy co?

:szatkus nie, na Kllaudiusza

Praszam, to dalej wątek o WOT? Bo ciekawą wymianę zdań miałem Jakby ktoś miał wątpliwości apropo jakiejkolwiek segregacji w tej jednostce.

:thurgon jej, jesteś ultralewakiem.

:thurgon, aż mi się cieplutko w serduszku zrobiło

:thurgon poważnie?

'zdobenda' mnie rozpizgała. To taki gryzak dla dwulatków?

:thurgon , masz w sobie coś z masochisty, podziwiam

No to jest level ex-ormo w tym wypadku. Tylko, że takie ormo z krzyżykiem. Także, jak ktoś ma wątpliwości, czy by na rozkaz strzelali do "wrogów narodu" - to chciałem je rozwiać

A ja się zastanawiam, kiedy mamy terytorialsów dadzą dzieciakom szlaban na kompa, zagonią do nauki i zabronią spotykać się z tym podstarzałym amatorem młodych chłopców.

:nevya Ty masz więcej misiu

zialena82 mam nadzieję, że nie lekko. Nie cierpię gościa. Sam zaczął

Dla Ciebie buziaki

:skijlen , och, jesteś taki miły, że pozwoliłbym Ci mnie całować tam, gdzie najbardziej lubisz

Dla madzi też buziaki

zialena82 już rozumiesz? Idę spać.

:thurgon - lepiej mieć na celowniku decydentów i skarbników, niż tylko wykonawców

Poznałem w tym roku kolesia, który jak się okazało należy do WOT. Tylko nie jest to jakiś szaraczek, gdzieś tam w sztabie działa. Zdziwiłem się bo koleś naprawdę inteligentny i dobrze się z nim gadało. Żartowaliśmy sobie z obecnej sytuacji w kraju itp. i nagle konsternacja z mojej strony. Stwierdził, że większość tak reaguje. Dalej dowiedziałem się od niego, że nie chciał tam iść za bardzo ale ściągnął go pewien generał, którego bardzo szanuje. W dalszej rozmowie powiedział mi, że pomysł czegoś na kształt WOT od bardzo dawna krążył wśród pewnych wojskowych. Byli to sensowni ludzie i mieli sensowne plany. Część z nich Macierewicz ściągnął innym podziękował mimo, że byli to ludzie z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Ci co dali się namówić ściągnęli kolejnych sensownych ludzi i zaczęli tworzyć struktury nowej formacji. I w tym momencie zaczęły się schody. Pan minister zaczął na wysokie stanowiska wpychać swoich ludzi i wdrażać swoje pomysły. Z opowieści mojego znajomego wynika, że część tych konkretnych wojskowych stara się hamować pomysły ministra i jego ludzi równocześnie przepychając swoje. Różnie to niestety wychodzi. Reasumując, są w WOT normalni ludzie tylko jak masz pierdolniętego szefa to ciężko coś sensownego zrobić. Starajmy się nie wrzucać wszystkich z tej formacji do jednego worka. Tak się zachowuje Macierewicz uznając za zdrajców większość wojskowych z lat 80-tych.

:kombinator_83 Nikt nie neguje sensu powstawania zaplecza. Tyle, że było już coś takiego jak NSR. Problem z WOT jest taki, że nie ma żadnej sensownej koncepcji. Nawet na papierze. Zwyczajnie tam się nic kupy i dupy nie trzyma. Jest chaos.
To co wkurwia - to fakt, że w ten chaos wpieprzane jest masę pieniędzy. Pieniędzy, które przydałyby się w linii. Robienie zaplecza bez pomysłu i koncepcji - kosztem linii przy tak dużych brakach w bazie to zwyczajnie marnotrawienie funduszy i de facto osłabianie, a nie wzmacnianie SZ.

W budżecie MON na 2017 poszedł niecały miliard na badania i rozwój i 10 miliardów na inwestycje i zakupy.

W tym roku WOT zamknie się z budżetem ponad miliarda - czyli 10% inwestycji i tyle samo co badania. Tu jest pies pogrzebany.

:Thurgon wiem, że jest chaos. Wszyscy wojskowi, których znam twierdzą, że jest chaos. Problemem jest Macierewicz. Po prostu to jest pierdolnięty człowiek. Rozpieprzył cały sztab dowodzenia. Kurde znam sporo wojskowych i z ich opowieści wynika, że jak by nas teraz ktoś teraz zaatakował to nie ma kto dowodzić. Podobnie z WOT. Problemem nie jest sam WOT tylko osoba, która się za to wzięła.

Kilka spraw

Czepianie sie otagowania i "jawności" WOTowców świadzcy o kompletnej nieznajomości założeń tej formacji. To nie ma być żadna zakonspirowana partyzantka, ale element regularneych sił zbrojnych - od zawodowych róźnią się oczywiście poziomem wyszokolenia i w zwiazku z tym zadaniami jakie będą im powierzane. Jak już ktoś wspomniał na wojnie potrzeba teź zaplecza złożonego z "gorzszego sortu" wojskowych.

Rzezcywiście WOT w znacznym stopniundubluje NSR, ale to wynika z "luki szkoleniowej". NSR założenia przewidziany jest dla gości, którzy odbyli już służbę, swojej kariery z Armią nie wiążą, ale też nie chcą całkiem chcą stracić kontakt. A takich jest po prostu mało. Z koleip rzystąpenie do NSR osób bez wcześniejszej słuźby wymaga przejścia normalnej "unitarki" - a to oznacza ponad 2 miechy całkowitego wyłączenia z cywilnej kariery.
Przy okazji WOT (podobno w oparciu o doświadczenia dzialajacych od kilku lat stowarzyszeń) opracowano model "skumulowania" unitarki w 16 dni. IMO to mogłoby zadziałać jedynie przy bardzo starannej selekcji kandydatów - inaczej będzie fikcja. Nie wiem jak to w praktyce wyglada, ale mam poważne obawy, że wujowo....

I wreszcie kwestia przydatności - jeżeli WOT-owcy mieliby być przede wszystkim zapleczem to mogą się sprawdzić - np przedsiębiorca parający się off-roadem, czy amatorskimi rajdami wcale nie będzie gorszym kierowca wozu amunicyjnego niż zawodowy żołnierz. Zresztą, w tym roku przy usuwaniu szkód po wiatrowałach na Kaszubach widać było, że miejscowi bez problemu dojeźdżali w miejsca, w któryxh xysponujący lepszym sprzętem wojskowi mielinproblemy..

:trzosnek

Założeń tej formacji póki co nie rozumie do końca nikt - o tym piszemy. Dookoła wciska się kity o prawie, że specjalsach szkolonych przez miesiąc w roku. Propagandówka MONu ustami PZ czasami stawia ich na równi z komandosami, co chyba każdy rozumie jak wielkim jest absurdem i uderza w tych faktycznych. Do tego kult biegania po lasach - i to nie jest mój wymysł. Propagandowo to jest tragedia. Tutaj dolicz jeszcze jedną rzecz niebezpieczną - wyjęcie pod bezpośrednie zwierzchnictwo ministra - co delikatnie uznajmy za "dyskusyjne".
Także dopóki nie wiadomo o co chodzi, a oficjalnie sami decydenci pieprzą farmazony o pseudopartyzantce - zakaz tagowania i jawności powinien być. Chociażby w ramach pewnej dyscypliny.

Teraz masz lądowe biegające w bechatkach, a tu chłopcy paradują w najnowszym umundurowaniu. Do tego MSBS pisany pod wojska z "Tyłka". Drony znajdź i zapomnij na drużynę. Co to ma być w ogóle? Łożenie kasy i tworzenie tak naprawdę elitarnie wyekwipowanej (jak na nasze warunki) pseudo lekkiej piechoty z doskoku?

Mamy 100 tysięcy na papierze w WL. Odlicz biurkowych. Nie lepiej tutaj łożyć kasę?

NSR zrobiony sensownie spokojnie stworzyłby odpowiednie zaplecze. Te pieniądze lepiej włożyć chociażby w SPIKE dla linii. My nie mamy ani sensownego PLOTu żadnego ani PPANC z prawdziwego zdarzenia. Ile jest tych spajków teraz, 200?

WOT nie ma czego zastępować w tak biednych WL. Sam też nie stanowi żadnej realnej siły. Więc po uj to komu w takiej formule?

Jeżeli chcemy nauczyć ludzi strzelać i survivalu to kuwra - dużo mniejsze pieniądze można zainwestować w lokalne przybytki prowadzone przez LOK i inne tego typu rzeczy. Są instruktorzy, a jeśli za mało - tam dotować. Dać kasy na strzelnice i więcej szkoleń weekendowych. Wyszłoby to dużo taniej.

:thurgon Cóż, ktoś pięknie spełnia swe szalone ambicje naszymi podatkami.

Z drugiej strony jeśli (podkreślam JEŚLI) szalony towarzysz działa na zagraniczne zlecenie, to naprawdę nieźle obmyślił ten plan, to mu musiałbym oddać. Inna sprawa, że gdyby był w posiadaniu pewnych teczek po wizycie w pewnej JW, to faktycznie zadanie to nie byłoby szczególnie trudne. Ale to tylko takie luźne dywagacje.

Zastanawiający jest natomiast fakt, że ten niestrudzony poszukiwacz prawdy smoleńskiej ma dookoła taki wianuszek żetonów 24h/dobę, że prezydent i połowa parlamentu może mu tego pozazdrościć. Czyżby się czegoś obawiał? A nie, to pewnie po to, żeby się zawczasu dowiedział, że jedzie Misiewicz na kakałko i zdążył wziąć sildenafil

A z nadwiślanką było jeszcze weselej. Że zlikwidowano, to jedno. Że większość przeszła do innych formacji, głównie BOR-u, to drugie. Ale że wszystkich doświadczonych po przejściu nie tak dawno skutecznie zachęcono do przejścia na emkę, a potem płacz, że nie ma kto szkolić młodych - mistrzostwo świata

:thurgon W tym wątku z oburzeniem wyciągnołeś "jawność" WOT, co wskazuje, że nie wiedzialeś nawet, że WOT to nie ma być partyzantka, a pelnoprawni kombatanci. Piszesz o propagandzie, która robi z nich niemal specjalsów. Nie wiem co czytasz/ogladasz ale nawet w Kur(w)skiej TV podawano, że to ma być "lekka piechota wsparcia" (co jest bełkotem, ale nie kreowaniem WOT na komandosów). W innych, znanych mi, mediach przeważa zdecydowana krytyka na granicy histerii o "szkoleniu pretorian Macierewicza".
Pytanie "WOT czy PLOT?" należy do dylematów w rodzaju "Myć nogi czy ręce".
Oczywiście jeżeli bedzie to sensownie zorganizowane. Tyle źe o organizacji wiadomo mało.

:trzosnek

Polskę Zbrojną, czyli oficjalną tubę propagandową MON. Tak jakoś będzie - od 15 lat. Ojj o komandosach to już się pisało nie raz i nie jedne śmieszki z tego poszły. O lekkiej piechocie wsparcia przecież piszę.

Dalej nie widzę sensu wydawania na to tak ogromnych pieniędzy. I PLOT od WOTu jest ważniejsze - zaplecze możesz robić, jak masz do czego. Z całym szacunkiem, ale po chustęczkę Ci 1000 ludzi w odwodzie, którzy nie będę mieli czego zastępować?

Oczywiście - sensownie zorganizowane. Tyle, że wszystkie oficjalne informacje o WOT - łącznie z ich wspaniałą stroną pokazują, że jest to zorganizowane do dupy, za ciężkie pieniądze.