CHARAKTERYSTYCZNE!

Pewna fabryka lokomotyw pod Wiedniem przesłała w lipcu r. z. do tut. dyrekcyi kolei państwowych pismo uniewinniające się z zarzutu niedotrzymania warunków umowy. Końcowy ustęp tego pisma w dosłownem tlumaczeniu z niemieckiego brzmi jak następuje:
„Pozatem nie byłoby dla nas możliwem pozostawienie któregoś z monterów dla wykonania prac na miejscu, o ile nie będą mieli zapewnionego utrzymania w naturze.

„Monterzy, którzy w ostatnich czasach powrócili z Galicyi, są zupełnie z głodu osłabieni i musieli wziąć dłuższy urlop, ponieważ byli kompletnie do pracy niezdolni"
A jednak od Galicyj tak wiele wymaga się wciąż jeszcze pod względem aprowizowania krajów zachodnich...

NIELEGALNY WYWÓZ POZA GRANICE KRAJU.

Donoszą nam:
Stacya Biała jest jednym z tych głównych punktów, przez które przechodzą masowo transporty z Galicyi na zachód. Mojżesz Frey i Moritz Lobel, handlarze jaj, masła i sera w Bielsku, wywożą po kilka tysięcy kilogramów tych artykułów jako „Expressgut" najpierw do Bielska, a potem dalej na zachód — do Wiednia, Opawy i Mor. Ostrawy.

Handlarz cukierków Guttmann w Bielsku sprowadza masowo cukry i wyroby cukiernicze z Kalwaryi, Limanowej itd. do Białej, a potem bocznemi uliczkami do Bielska. Bliżej mi nieznane towarzystwo „Bolwa" w Bielsku sprowadza wielkie ilości słoniny (dochodzące nieraz 1300-1500 kg.) do Białej, a potem nach draussen".

Pierwszy z tych kupców jest nawet z wojska przez gminę Bielska reklamowany, aby zaopatrywał gminę w wyżej wymienione artykuły. Dwaj pierwsi dlatego nadają towary te jako ,,Expressguts, ponieważ tu nie wyszczególnia się zawartości, wskutek czego „nie potrzeba" pozwolenia na wywóz. Kupcy ci kpią sobie z zarządzeń dotyczących władz i "sport" wygładzania Galicyi dalej uprawiają. Sprawę tę już raz poruszyłem w oddziale żywnościowym przy C. k. Namiestnictwie w Krakowie.

O MIEDZIANE DACHY Z KOŚCIOŁÓW.

W liście nadesłanym Redakcyi naszego dziennika zapytują mieszkańcy Jarosławia, dlaczego rekwiruje się stare, pozieleniałe dachy z kościołów polskich, a nie zabiera nowo pokrytego przed kilku laty dachu z cerkwi w Sokalu? Na ten dach sprowadzono cały wagon miedzianej blachy, a więc z tego źródła więcej uzyskanoby miedzi, aniżeli z kościoła Dominikańskiego w Jarosławiu.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 02-03-1918

100lattemu.pl