"Niedawno wyszło na jaw, że urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sprawdzają osoby na zwolnieniach lekarskich. Teraz wiemy, jak wygląda to w praktyce.
Rąbka tajemnicy uchylają sami przedstawiciele ZUS w rozmowie z portalem Gorzowianin.com. W minionym roku w Gorzowie i całym województwie lubuskim Zakład Ubezpieczeń Społecznych skontrolował ponad 3 tysiące osób. Na jaw wyszły przypadki 200 oszustów, cofnięto im świadczenia i w ten sposób zaoszczędzono ponad pół miliona złotych.
Najciekawszy okazał się przypadek mężczyzny, który w koncertowy sposób sam wystawił się na strzał. Na każdą wizytę do lekarza przychodził o kulach. Jednym z zaleceń, jakie otrzymał, było oszczędzanie chorej nogi. Ale na jego profilu na Facebooku pojawiły się zdjęcia z wyjazdu, na który wybrał się mężczyzna.
Urzędnicy nie mogli wyjść ze zdumienia, gdy zobaczyli go w Karpaczu. Tym bardziej, że nie był w sanatorium. Okazało się, że "chory" bez problemu chodził po górach, eksplorował szlaki turystyczne - zdecydowanie nie o kulach. Na dodatek wziął udział w rajdzie motocyklowym, a na Facebooka trafiły nawet jego zdjęcia dokumentujące ujeżdżanie mechanicznego byka."
Zdjęcie niestety tylko ilustracyjne
Rąbka tajemnicy uchylają sami przedstawiciele ZUS w rozmowie z portalem Gorzowianin.com. W minionym roku w Gorzowie i całym województwie lubuskim Zakład Ubezpieczeń Społecznych skontrolował ponad 3 tysiące osób. Na jaw wyszły przypadki 200 oszustów, cofnięto im świadczenia i w ten sposób zaoszczędzono ponad pół miliona złotych.
Najciekawszy okazał się przypadek mężczyzny, który w koncertowy sposób sam wystawił się na strzał. Na każdą wizytę do lekarza przychodził o kulach. Jednym z zaleceń, jakie otrzymał, było oszczędzanie chorej nogi. Ale na jego profilu na Facebooku pojawiły się zdjęcia z wyjazdu, na który wybrał się mężczyzna.
Urzędnicy nie mogli wyjść ze zdumienia, gdy zobaczyli go w Karpaczu. Tym bardziej, że nie był w sanatorium. Okazało się, że "chory" bez problemu chodził po górach, eksplorował szlaki turystyczne - zdecydowanie nie o kulach. Na dodatek wziął udział w rajdzie motocyklowym, a na Facebooka trafiły nawet jego zdjęcia dokumentujące ujeżdżanie mechanicznego byka."
Zdjęcie niestety tylko ilustracyjne
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa