Po dwóch większych świętach można się przyjrzeć:



źródło:
https://ec.europa.eu/eurostat/en/web/products-press-releases/-/3-07032018-BP

U nas tak dobrze to wygląda

Ale nadal spotykam ludzi, którzy mówią, że mam "męską" pracę. Co prawda nie mam tu koleżanek, ale nazywanie tego męską robotą to przesada



Za to mam prywatny kibel

:kocia_mama jesteś dawałem?

:thementalist eeee

:kocia_mama drwalem*.

:kocia_mama
Nie ma męskich/kobiecych zawodów. Moje dwie szefowe działają w bardzo technicznych i są świetne.
Do tego ewolucyjnie, w bieżącym okresie historii najlepiej przejawiać osobowość androgyniczną. Koreluje to z większą inteligencją, pewnością siebie, dostępnością szerszego wachlarza zachowań/narzędzi społecznych, lepszą orientacją terenową, zdolnościami twórczymi i bardziej wypełnioną miłością historią kontaktów z rodzicami.

U nas nie ma z czego odjąć, stąd małe różnice

:jez_z_lasu wiem, że nie ma męskich i kobiecych zawodów. Tylko do niektórych to nie dociera

A najsmutniejsze jest to, że moja rodzina też uważa, że mam "męską" pracę i mi życie uprzykrza.

Czechy, Niemcy, Anglia, kraje które mają całkiem spory eksport porno aktorek
Ciekawa korelacja

Nie widzę wzorca w tym wykresie. Spodziewałbym się, że da się zaobserwować jakieś kryterium. Kraje rozwinięte, na jednym końcu skali, kontra mniej rozwinięte na drugim, wysokie PKB, kontra niskie, wysoki socjal i niski socjal, tymczasem wygląda to na mocno pomieszane. Ktoś ma jakiś pomysł?

jak nie ma męskich ani kobiecych zawodów, to pokażcie mi męskiego surogata i mamka

:wisz-nu a górniczki Cię nie kręcą?

:kocia_mama
No chodź, chodź


A rodzinie pokaż Amelie Earhart:


Albo zatroskaną Marię Curie-Skłodowską z podpisem "Tu się walnijcie"

na ile się orientuję, to u zarania kapitalizmu w Wielkiej Brytanii to właśnie kobiety i dzieci pracowały na przodku, bo były mniejsze

górniczek ze 3 lata temu było "na dole" około 60. Tak mało nie ze względu na brak chętnych, tylko na podejście rekrutujących

:gogosiek no ba przecież nie tylko faceci by 13nastki chcieli

No właśnie! A za PRL opowiadali takie rzeczy jak np. "- Co zostaje wdowie po górniku" - Wyrąbany przodek"
Teraz rozumiem

ep_calm
Oho! Nie wiem czy to nie gwóźdź, ale właśnie wymyśliłem:

Przychodzi pracownik do szefa i mówi:
- Szefie, chciałbym trzynastkę.
- Może jeszcze z dostawą do piwnicy ty chory poebie?

ep_calm no pewnie, w innych zawodach nie ma premii rocznej, to się ochają

Co do Czech to jakoś się nie dziwię, tam nadal mało który mężczyzna pomaga w pracach domowych na przykład, bo to babska rola i prędzej przeniesie tonę węgla niż chwyci za żelazko lub miotłę...

a tu przykładowy problem z róznicą zarobków:
https://www.dobreprogramy.pl/Kobiety-zarabiaja-mniej-jako-kierowcy-Ubera-co-poszlo-nie-tak-w-algorytmach,News,85961.html

jak widać kobiety zarabiają mniej i mają szklany sufit nawet tam, gdzie stawki są niezależne od płci

A ten wykres odpowiada na pytanie "Dlaczego jest różnica w zarobkach?", czy może nawet go nie stawia i ma sugerować dyskryminację, męską dominację itd.?

:alvaro_rodriguez
Do wykresu jest raport.

Niezależnie od płci, mamy czas ogromnego dobrobytu i pokoju w Europie. Brak zagrożenia życia. Niepodejmowanie w takich warunkach ryzyka edukacyjnego/zawodowego jest chyba obarczone większym ryzykiem niż pozostawanie ostrożnym.
"Win big or nothing"
https://www.youtube.com/watch?v=0-_Ggk0ZmX0

:ssneaky :jez_z_lasu To jest złożony problem.
1. Kobiety są mniej asertywne i częściej wybierają stabilną ścieżkę kariery (dłużej zostają u jednego pracodawcy, osoby zmieniające częściej pracę - co ~2-3 lata - są w stanie zarobić w ciągu życia nawet o 50% więcej) - kobiety mocno asertywne najczęściej zarabiają co najmniej tak samo dobrze jak mężczyźni
2. Kobiety więcej czasu niż mężczyźni poświęcają czasu rodzinie - można dyskutować kogo psychika wychodzi na tym lepiej. Np. patrząc na średnią długość życia
3. Mężczyźni częściej wybierają prace związane z ryzykiem czy też wymagające technicznej wiedzy - lepiej płatne. Ponownie: kobiety dokonujące podobnych wyborów zarabiają zbliżone sumy.
+ multum podobnych niuansów
Przewija się też problem faktycznej dyskryminacji kobiet.

Co do zachodu: kobiety wyraźniej nie lubią technicznych kierunków na uczelniach. W Indiach czy krajach byłego bloku warszawskiego jest nieco inaczej. Nasze kobiety chętnie idą na różnorodne kierunki techniczne i stąd mniejsza różnica w płacach. Ba, programistki średniego szczebla zarabiają nawet więcej niż mężczyźni na podobnych stanowiskach. Pytanie dlaczego: prawdopodobnie dlatego, że u nas nie można sobie pozwolić na wydziwianie. Rodziny najczęściej potrzebują podwójnego dochodu i podziału obowiązków.

Szczerze mam dość projekcji problemów krajów anglosaskich na naszą kulturę. Mamy swoje patologie, swoje problemy do rozwiązania i jeszcze nam brakuje amerykańskich absurdów.

"101-year-old Mary flew hundreds of Spitfires during WWII.
And now she wants more women to take to the skies."

https://www.facebook.com/BBCLondon/videos/1921256947915993/