Chyba wszystkich przebiję. 30 stopni, a mi się chciało dzisiaj 2 godziny od 17-tej do 19-tej poćwiczyć na świeżym powietrzu, a przed ćwiczeniami godzinny spacer, ale w kościele na procesji nie byłam.
W tygodniu nie mam na to wszystko już siły, bo zasuwam w robocie na cały etat przez 6 dni w tygodniu.