Młodzi są roszczeniowi. Chcą pracować 8 godzin, a później mieć czas dla siebie.
Proszę zgodnie ze swoim sumieniem ponownie wycenić czas pracy i sposób rozliczenia.
- Dzień dobry. Czy kwota 500 zł za banner jest aktualna?
- Dzień dobry. Tak, aktualna, ale odnosi się jedynie do projektu - bez druku.
- Aha. A skąd pani weźmie moje logo skoro jest zastrzeżone prawnie?
- Od Pana?
- Nie dość, że mam wszystko pani wysłać, to jeszcze mam zapłacić za to 500 złotych?!
Klient: Obydwoje wiemy, że to jest do zrobienia w weekend, a nie przez dwa tygodnie.
Chcę się w pracy grafika zakochać. Po prostu, żeby te prace oddawały to, co mam w sercu odnośnie marki i to, czego nie umiem sama narysować. Proszę coś zaproponować żebym się przekonała czy ta miłość jest możliwa.
Pani graficzka przysyła swe prace w jakimś dziwnym formacie JPG, który nie daje się podejrzeć w Internet Explorer. W przyszłości proszę to zmienić.
Proszę mi to w Worda wkleić, nie mam czasu na instalowanie wetransfera.
Nie może być tyle wolnej przestrzeni, wygląda, jakbyśmy się czegoś wstydzili.
Więc jeśli to da się jakoś pogrubić, tak, aby było wizualnie akceptowalne, to będę wdzięczna. Może uchroni mnie to od rozwodu. Chociaż w sumie...
Na razie proszę o dopracowanie logo: na białym tle w postaci trzech płyt w kolorach: musztarda intensywna, grafit śmietanowy i czerń czarna.
Pięknie! Ale nie do końca.
Proszę zgodnie ze swoim sumieniem ponownie wycenić czas pracy i sposób rozliczenia.
- Dzień dobry. Czy kwota 500 zł za banner jest aktualna?
- Dzień dobry. Tak, aktualna, ale odnosi się jedynie do projektu - bez druku.
- Aha. A skąd pani weźmie moje logo skoro jest zastrzeżone prawnie?
- Od Pana?
- Nie dość, że mam wszystko pani wysłać, to jeszcze mam zapłacić za to 500 złotych?!
Klient: Obydwoje wiemy, że to jest do zrobienia w weekend, a nie przez dwa tygodnie.
Chcę się w pracy grafika zakochać. Po prostu, żeby te prace oddawały to, co mam w sercu odnośnie marki i to, czego nie umiem sama narysować. Proszę coś zaproponować żebym się przekonała czy ta miłość jest możliwa.
Pani graficzka przysyła swe prace w jakimś dziwnym formacie JPG, który nie daje się podejrzeć w Internet Explorer. W przyszłości proszę to zmienić.
Proszę mi to w Worda wkleić, nie mam czasu na instalowanie wetransfera.
Nie może być tyle wolnej przestrzeni, wygląda, jakbyśmy się czegoś wstydzili.
Więc jeśli to da się jakoś pogrubić, tak, aby było wizualnie akceptowalne, to będę wdzięczna. Może uchroni mnie to od rozwodu. Chociaż w sumie...
Na razie proszę o dopracowanie logo: na białym tle w postaci trzech płyt w kolorach: musztarda intensywna, grafit śmietanowy i czerń czarna.
Pięknie! Ale nie do końca.
--
Wolności słowa strzeż jak oka w głowie. Niech osieł pisze. Daj, niech się wypowie. Im gęściej będzie kazał, prawił, głosieł - tym rychlej poznasz, jaki z niego osieł.