Mąż nie wraca do domu o zwykłej porze, żona łazi tam i spowrotem zdenerwowana.
Czas płynie...
W końcu mąż się pojawia po 3 nad ranem, żona słyszy hałas przy drzwiach wejściowych, staje na szczycie schodów i patrzy jak na dole mąż zalany w pesteczkę próbuje trafić w schody.
- Czy Ty wiesz która jest godzina!?!?!?
- Kooochaanie nie deneeerwuj się, spóźniiłem sięę boo kupiiiłem cooś dodomu - mąż ledwie jest w stanie mówić.
Żona od razu zmienia front, uśmiecha się, zbiega na dół, pomaga mężowi wejść na schody i pyta:
- Co kupiłeś do domu?
- Duuużo drinków...
Czas płynie...
W końcu mąż się pojawia po 3 nad ranem, żona słyszy hałas przy drzwiach wejściowych, staje na szczycie schodów i patrzy jak na dole mąż zalany w pesteczkę próbuje trafić w schody.
- Czy Ty wiesz która jest godzina!?!?!?
- Kooochaanie nie deneeerwuj się, spóźniiłem sięę boo kupiiiłem cooś dodomu - mąż ledwie jest w stanie mówić.
Żona od razu zmienia front, uśmiecha się, zbiega na dół, pomaga mężowi wejść na schody i pyta:
- Co kupiłeś do domu?
- Duuużo drinków...