https://www.youtube.com/watch?v=COLcddzTKpQ



Zara zagram

ja ostatnio tylko na lapku i to na leżąco więc bez myszki trudno się gra.

O przypomniałeś mi, że soldata chciałem po latach odkopać.

Nie rozumiem tej mody na piksele. Wygląda to tragicznie...

moda na pixele była zawsze. U mnie od czasow commodore

misiek punch club świetny ale za długi ja wolę przycinać w Rising Storm chociaż po kilku godzinach grafa zaczyna wytwarzać w grze artefakty i granie staje się niemożliwe. Dio Evolve loguję się tylko by bonusa zgarnąć.

Ot, taki brzydszy Metal Slug.

The easiest mode is "hard".

Za to pewnie trzy poziomy trudności powyżej hard

Hard jest hard

:brogman przeminęła z wiatrem jak się u mnie pierwsze 3Dfx Voodoo pojawiło

Rozumiem nostalgię... ale to se nevrati...

jesteś graficznym hipsterem

to nie moda. Tak tnie się koszty produkcji. Moda to może była parę lat temu. Teraz to czysta kalkulacja. Pixelart jest znacznie tańszy, wiele niedoskonałości można wyjaśnić specyfiką konwencji.

A ja mam w metce konwencje

Scalowanie tej pixelozy jest okropne, na 1080p aż bolą oczy, już nie wspominając, że ciężko stwierdzić czym biegamy i w co strzelamy.

:ragnarok "że ciężko stwierdzić czym biegamy i w co strzelamy" - no właśnie o to chodzi. W ten sposób potrzeba mniej klatek animacji, a pewna umowność jest wpisana w "konwencję". Poza tym retro z paletą 16M kolorów to żadne retro Mam kumpla, który ma obsesję na punkcie C64 i ten, gdy tworzy pixelart, upewnia się, że paleta jest dokładnie taka sama ja z C64 ( 16 kolorów o takich samych barwach jak w oryginale ) To można podciągnąć pod świadome "retro", ale nie rozpikselowanie grafiki, co by artysta za bardzo nie namęczył się nad tym. Pixelart i retro to też inna, bardziej detaliczna grafika z tamtych czasów, jak np. postacie z gier Street Fighter. Ale to byłboby drogie i finansowo nieopłacalne retro ( im więcej detali w statycznej grafice, tym bardziej detaliczna musi stać się animacja - a to już jest masa pracy ).

Dodatkowo, na co specjalnie mam uczulenie, zamiast "retro" spotyka się też termin "8-bit". Nie wiem na jakiej podstawie jest to używane, ale wydaje mi się, że im większe piksele, tym bardziej "8-bit" ( natomiast prawdziwy 8bit to właśnie wspomniane C64 ). Moda modą, ale dziś powody używania takiej umownej grafiki są znacznie bardziej złożone biznesowo, a dzięki temu, że "słaba grafika" otrzymała etykietkę "retro", to uczyniono z niej low-cost "ficzer" ( zwróć uwagę, że czesto taki pixelart tworzony jest przez samych programistów - nie potrzeba tu naprawdę wiele talentu by złożyć z kupki pikseli coś co wygląda jak "ludzik" itp. ).

O ile samą ideę pixelarta jak najbardziej rozumiem, o tyle zwracam uwagę, że w tym przypadku jest to wykonane tragicznie

Dla porównania gra tego samego autora/studia również dostępna na steamie:



A tutaj screen z Butchera:



Zdecydowanie coś poszło nie tak.
Wyszło coś ala brzydszy Soldat

PS. Polecam otworzyć grafikę w nowym oknie i porównać jak to wygląda w oryginalnej rozdzielczości.

Grałem w demo/prototyp, jest całkiem miodnie. Grafika ma specifyczny, low-pix styl, ale mnie akurat kręcenie gównoburzy nie pociąga, więc więcej na ten temat nic nie powiem. Krew i flaki wszędzie, dobra muzyka, języki wrogów przyjemnie wypełniają tło, ogółem fajna sprawa.

Za trzydziestym razem przeszedłem pierwszy level