Wczoraj przyszło rozliczenie ogrzewania.
Według niego dwupokojowe mieszkanie, które stało nieużywane (i nieogrzewane) przez od listopada do lutego 2011 r. zużyło mniej więcej 1/17 energii dostarczonej do bloku.
żeby było śmieszniej, rachunek za ogrzewanie calego budynku jest dwukrotnie wyższy niż za poprzedni okres rozliczeniowy.
Powód podany przez miłą panią w administracji?
bo poprzedni okres trwał od 1 lutego 2009 do 31 stycznia 2010, a ten trwał od 1 lutego do 30 kwietnia.
No to bomba... 1100 do dopłaty za mieszkanie które było nieuzywane (i nieogrzewane, nie licząc ciepłą sączącego się z rur w łazience) przez 3 najzimniejsze miesiące.
Zadzwoń ktoś po psychiatrę.
ps. ciekawostka... na rozliczeniu nie podano ILE wyniosło całkowite zużycie energii przez cały blok - normalnie jest ona podawana...
Według niego dwupokojowe mieszkanie, które stało nieużywane (i nieogrzewane) przez od listopada do lutego 2011 r. zużyło mniej więcej 1/17 energii dostarczonej do bloku.
żeby było śmieszniej, rachunek za ogrzewanie calego budynku jest dwukrotnie wyższy niż za poprzedni okres rozliczeniowy.
Powód podany przez miłą panią w administracji?
bo poprzedni okres trwał od 1 lutego 2009 do 31 stycznia 2010, a ten trwał od 1 lutego do 30 kwietnia.
No to bomba... 1100 do dopłaty za mieszkanie które było nieuzywane (i nieogrzewane, nie licząc ciepłą sączącego się z rur w łazience) przez 3 najzimniejsze miesiące.
Zadzwoń ktoś po psychiatrę.
ps. ciekawostka... na rozliczeniu nie podano ILE wyniosło całkowite zużycie energii przez cały blok - normalnie jest ona podawana...
--
Wypij mordą modżajto jak świnia.