:ryan_r - od czasu do czasu mam zrywy żeby chodzić na siłownię / basen, ale tutaj też mam problem, żeby wytrzymać dłuższy czas...
:bulcyk22 :ami56 - dzięki
:pies_kaflowy :brood_k - nawet nie chce mi się Wam odpisywać... Ogólnie pisałem już - najlepiej byłoby jednak usunąć ten wątek i tyle...
:tomcat_tc - nie CHODZĘ, tylko byłem, raz, jak mi pani psycholog wyjechała z tekstem "nie wiem czy jestem w stanie panu pomóc" to była pierwsza i ostatnia wizyta... Co do dziwek - jak zobaczyłem jak jedna z nich obsługuje 4 facetów w godzinę to mnie obrzydzenie do nich wzięło kompletnie. Plus płacenie za to oznacza przyznanie się oficjalnie przed samym sobą, że jest się tak żałosnym, że sex który inni mają za darmo ze swoją "drugą połówką" to ja muszę za to płacić, bo bez tego nikt mnie nie chce...
:Maciek_Cherokee no tak, bo każdy jest imprezowy i w ogóle dusza towarzystwa... byłem na Badoo przez chyba 3 lata - 2 spotkania i to dziewczyny się bardziej umówiły już chyba z litości... Na Tinderze pół roku - 1 spotkanie...
taki może by pomógł, bo to chyba najlepszy środek antydepresyjny, wyzwala mnóstwo endorfin w mózgu, poprawia samopoczucie, dodaje pewności siebie, ale jak się nie zaznaje tego do 29 roku życia, czyli przez całą młodość, to kończy się depresją...
:hubbabubba - tak jak ktoś napisał - informatyka... Plus nigdy nie byłem samcem alfa w grupie, żeby jakakolwiek dziewczyna zwróciła na mnie uwagę... Depresja - no cóż, zniszczyła mi psychikę i roztrzaskała pewność siebie, ale to i tak już za późno na naprawianie.
:ssneaky - a dlaczego tyle osób dąży do tego, żeby być w związku? Dlaczego w wieku "nastu" lat tak często jest się w relacjach i później też szuka się drugiej osoby? Hobby? Jeżdżę na rowerze, nie pomaga...
Ale na tym będzie chyba dobrze zakończyć temat.... Nie musicie już pisać, dzięki tym którzy złożyli życzenia i tyle. Obędzie się bez "dobrych rad" w stylu idź się powieś, albo nieśmiertelnych (ociekających testami coachów) "zmień coś"... No qrwa, gdyby to było takie łatwe to już dawno byłoby zrobione...
:bulcyk22 :ami56 - dzięki
:pies_kaflowy :brood_k - nawet nie chce mi się Wam odpisywać... Ogólnie pisałem już - najlepiej byłoby jednak usunąć ten wątek i tyle...
:tomcat_tc - nie CHODZĘ, tylko byłem, raz, jak mi pani psycholog wyjechała z tekstem "nie wiem czy jestem w stanie panu pomóc" to była pierwsza i ostatnia wizyta... Co do dziwek - jak zobaczyłem jak jedna z nich obsługuje 4 facetów w godzinę to mnie obrzydzenie do nich wzięło kompletnie. Plus płacenie za to oznacza przyznanie się oficjalnie przed samym sobą, że jest się tak żałosnym, że sex który inni mają za darmo ze swoją "drugą połówką" to ja muszę za to płacić, bo bez tego nikt mnie nie chce...
:Maciek_Cherokee no tak, bo każdy jest imprezowy i w ogóle dusza towarzystwa... byłem na Badoo przez chyba 3 lata - 2 spotkania i to dziewczyny się bardziej umówiły już chyba z litości... Na Tinderze pół roku - 1 spotkanie...
taki może by pomógł, bo to chyba najlepszy środek antydepresyjny, wyzwala mnóstwo endorfin w mózgu, poprawia samopoczucie, dodaje pewności siebie, ale jak się nie zaznaje tego do 29 roku życia, czyli przez całą młodość, to kończy się depresją...
:hubbabubba - tak jak ktoś napisał - informatyka... Plus nigdy nie byłem samcem alfa w grupie, żeby jakakolwiek dziewczyna zwróciła na mnie uwagę... Depresja - no cóż, zniszczyła mi psychikę i roztrzaskała pewność siebie, ale to i tak już za późno na naprawianie.
:ssneaky - a dlaczego tyle osób dąży do tego, żeby być w związku? Dlaczego w wieku "nastu" lat tak często jest się w relacjach i później też szuka się drugiej osoby? Hobby? Jeżdżę na rowerze, nie pomaga...
Ale na tym będzie chyba dobrze zakończyć temat.... Nie musicie już pisać, dzięki tym którzy złożyli życzenia i tyle. Obędzie się bez "dobrych rad" w stylu idź się powieś, albo nieśmiertelnych (ociekających testami coachów) "zmień coś"... No qrwa, gdyby to było takie łatwe to już dawno byłoby zrobione...