Ja z innym tematem, niż teraz moda. Czekałam na te Święta, dwójkę maluchów mamy, chciałam i planowałam dla nich magiczne święta. Wiecie, ubieranie choinki, oczekiwanie na Mikołaja, kolędy, rodzina, te sprawy.
A wyszło jak wyszło. Najpierw chorowały dzieciaki, potem mąż, i dzieciaki, i ja. Finalnie wszyscy są na antybiotyku. Młode już wróciły do formy, mąż tylko pokasłuje, a ja mam 38.2, i zdycham. Dosłownie. Młode miały 39, były marudne, ale biegały i szalały. Ja leżę, ledwie mogę się z boku na bok przewrócić, bo mnie tak głowa boli. Dzieciaki z tatą idą teraz do dziadków, a ja będę dogorywać w ciszy i spokoju. To tyle z magicznych świąt. Jakby ktoś chciał zwolnienie po świętach, zapraszam. Kaszlnę kilka razy, tydzień w domu gwarantowany.
Jesli tl;dr
Chciałam zrobić wypas-Święta, wszyscy chorzy, ja dogorywam.
A wyszło jak wyszło. Najpierw chorowały dzieciaki, potem mąż, i dzieciaki, i ja. Finalnie wszyscy są na antybiotyku. Młode już wróciły do formy, mąż tylko pokasłuje, a ja mam 38.2, i zdycham. Dosłownie. Młode miały 39, były marudne, ale biegały i szalały. Ja leżę, ledwie mogę się z boku na bok przewrócić, bo mnie tak głowa boli. Dzieciaki z tatą idą teraz do dziadków, a ja będę dogorywać w ciszy i spokoju. To tyle z magicznych świąt. Jakby ktoś chciał zwolnienie po świętach, zapraszam. Kaszlnę kilka razy, tydzień w domu gwarantowany.
Jesli tl;dr
Chciałam zrobić wypas-Święta, wszyscy chorzy, ja dogorywam.
--
====>====>