Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci > Adaptacje i tłumaczenia
Kuba_74
Kuba_74 - Superbojownik · 6 lat temu
Mój nauczyciel angielskiego zawsze nam mówił, że tłumaczenie jest jak kobieta, jeżeli wierne to niezbyt piękne a jeżeli przepiękne to niewierne. Z czasem stwierdziłem, że coś w tym jest ale zastanawiam się jak to jest waszym zdaniem w odniesieniu do filmów.
Przeczytałem wiele książek a potem oglądałem ich ekranizacje i jakoś trudno mi jednoznacznie stwiedzić jak to wygląda. Faktycznie, najbardziej podobały mi się filmy, które nie były dokładnym przełożeniem książki na ekran, zaś te, które były wierną kalką wcale nie urzekały.
A Wy co o tym myślicie?
Tylko proszę, nie zmieniajcie tego w lamerskie "Książka czy film?" bo ten temat już dawno temu zamknięty. Zawsze, ale to zawsze książka! Jedynym odstępstwem może być przypadek, gdy wpierw powstał film a potem książka.

--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gogosiek - Superbojowniczka · 6 lat temu
A się nie zgodzę. Pierścień i róża na przykład

--
"Raz się żyje! Na szczęście..."

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 6 lat temu
Ja też nie. Przez GOT książkowo nie mogę przebrnąć, pomimo kilku prób. Serial lubię w miarę.
Ostatnio edytowany: 2018-01-02 21:08:59

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

mysiogon
mysiogon - Superbojowniczka · 6 lat temu
:gogosiek a w oryginale? Zwłaszcza oryginalny Zerwiłebski nazywa się cudnie:
https://ebooks.adelaide.edu.au/t/thackeray/william_makepeace/rose/chapter6.html

Kuba_74
Kuba_74 - Superbojownik · 6 lat temu
:mysiogon :gogosiek dziewczyny, dla mnie książka jest lepsza bo pobudza wyobraźnię i tyle. Tak, wiem, że niektóre książki czyta się ciężko, wręcz koszmarnie.
Moje pytanie dotyczy jednak czegoś innego.
Czy wierna adaptacja książki to dobry film czy nie?

--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.

Jez_z_lasu
Nie wiem. Może zależy to w jakiś sposób od rytmu książki oraz filmu? Gdyby tak z każdego rozdziału/podrozdziału książki wyciągnąć analizę sentymentu i natężenia emocjonalnego słów oraz wyrażeń; zrobić z tego funkcję od czasu; to samo zrobić z filmem i scenami; dla porównania z jakimiś koncertami/operami/musicalami. Gdyby było potrzebne zmniejszyć okres dla funkcji wyciągniętej z książki i porównać czy zgadza się to z funkcją od filmu zekranizowanego/ adaptowanego. Może to kwestia rytmu lub harmonii? whatever...

Czy ekranizacja to dobry film to nie wiem. Za to przydatny w przypadku lektur. Niektórych nie da się czytać. Szczególnie jak trafi się na nawiedzonego nauczyciela/kę, któremu/ej cała klasa życzy żeby zajął/a się chociażby sadzeniem marchwi. Słodkiej, chrupiącej, będącej przysmakiem małych, strzygących zabawnie uszami królików.

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 6 lat temu
Nie sądzę, żeby na to pytanie można było udzielić jednoznacznej odpowiedzi. To zależy od książki i od tego na ile jest "przekładalna" na wizualny język filmu, i od filmu też. Bywają dobre i dokładne adaptacje i bywają dobre luźne adaptacje jedynie lekko inspirowane książką. Tu chyba nie znajdzie się reguły.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 6 lat temu
p.s. dobry przykład LOTR i Hobbit - filmowy LOTR to w mojej ocenie genialne, dopracowane dzieło. Filmowy Hobbit totalne g****.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

brogman
Skazani na Shawshank, krótkie opowiadanko Kinga przerodziło się w piękny film. Tak samo podoba mi sie Forrest Gump. Świetna ksiązka, i rewelacyjny, choc inny film powstał.

Colinek_szczecin
Zgodzę się z :miss_cappuccino, tutaj nie ma reguły. Dobrym przykładem jest np True Blood. Pierwszy sezon serialu jeszcze jakoś się trzymał książki, ale później scenarzyści HBO kompletnie popuścili wodze fantazji. A i tak wyszło dobrze.

--
All that's left are me & the other pissed-off cockroach motherfuckers.

brogman
A co z serialem Walking dead na motywach komiksu? Niby miał wspólnego z komiksem tyle co postacie kilku bohaterów i tyle. oglądało się całkiem przyjemnie
Ostatnio edytowany: 2018-01-03 14:50:42

salival
salival - Little Princess · 6 lat temu
:brogman TWD z komiksem wspólnego miał całkiem sporo, ale się rozjechał w pewnym momencie. Decyzja wyszła od samego Kirkmana. Natomiast co do oglądania, to TWD ciągnie się jak flaki z olejem. Nudne do bólu. Komiks niestety poszedł w też w tę stronę i zrobił się strasznie nudny.

Z komiksowych adaptacji podobał mi się Watchmen, ale dopiero jak zapoznałem się z komiksem. Wcześniej po prostu mnie znudził.

--

brogman
ja jakoś nie czytam komiksów. Watchman mi się podobał, kiedyś z nudów chwyciłem za TWD i się zdziwiłem jak się różnił od filmu

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gogosiek - Superbojowniczka · 6 lat temu
:mysiogon no proszę, muszę przeczytać


Wszystkie filmy na podstawie opowiadań Dicka. Książki są świetne, filmy biorą z nich praktycznie tylko pomysł, spłycają, kompletnie przeinaczają przesłanie. I co? Niemal wszystkie się dobrze ogląda

--
"Raz się żyje! Na szczęście..."

Kuba_74
Kuba_74 - Superbojownik · 6 lat temu
Zaryzykuję zatem stwierdzenie, że z adaptacją jest jak z tłumaczeniem

--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 6 lat temu
A "Przygody Pana Michała"? Serial kręcony prawie słowo w słowo zgodnie z książką i wszyscy się nim zachwycali...

No i jest jeszcze druga strona medalu, kiedy adaptacja nie jest ani wierna ani piękna... Ale o takich to juz nikt nie pamięta

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Kuba_74
Kuba_74 - Superbojownik · 6 lat temu
:wisz-nu Jak to nie pamięta? Mi tam Wiedźmin do tej pory śni sie w koszmarach.

--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.

brogman
:kuba_74 serial dawał radę

Kuba_74
Kuba_74 - Superbojownik · 6 lat temu
:brogman zgadzam się w 100%. Dawał radę aby polski przemysł filmowy aby Brodzki przestał robić filmy


--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 6 lat temu
:brogman a film docenili Japońce

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gutex1 - Superbojownik · 6 lat temu
film jest znośny to serial jest koszmarny.
Forum > Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci > Adaptacje i tłumaczenia
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj