Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LXX

24 150  
112   2  
Dziś o Mikołaju-trucicielu, czujnych Białorusinach, gejowskim lapsusie adwokata, zarabianiu na Justinie Bieberze, wściekłym polskim bandycie z tasakiem, odważnej decyzji Hitlera i najlepszym powietrzu na świecie.

Poniedziałek

O ile tydzień wcześniej św. Mikołaj wykazał się bohaterstwem, broniąc domku Sierotki Marysi przed dwójką polskich nastolatków, to tym razem jego uczynek pozostaje co najmniej wątpliwy moralnie. Od poniedziałku polują na niego całe Niemcy, bo on (ewentualnie mężczyzna przebrany za niego, ale nigdy nie wiadomo), podał 15-latce alkohol z domieszką niezidentyfikowanej substancji podczas bożonarodzeniowej imprezy w Berlinie. Mikołaj-truciciel do dziś pozostaje nieuchwytny. Jego ofiara wylądowała w szpitalu z zanikami pamięci. Czyżby chodziło o to, by zmieniła listę życzeń prezentów, które chciałaby dostać pod choinkę?
 Wtorek

Z kim jak z kim, ale takie rzeczy nie przejdą na pewno z Białorusinami. W Salihorsku kilka osób chciało się przebrać za Świętych Mikołajów, by obdarować miejscowe dzieci z biednych rodzin. Mieli stroje, ubrania i dobre chęci, ale czujna władza nie zgodziła się na taki numer i skierowała niedoszłych dobroczyńców do... wydziału ideologicznego, aby uzyskali stosowną zgodę. Gdyby prawdziwy św. Mikołaj to słyszał i nie był akurat zajęty podtruwaniem nastolatek, pewnie zszedłby na zawał.

Środa

W USA wszystko musi być lepsze i większe niż w Europie, więc i afera z wykorzystywaniem nastolatków jest większa. I, co ciekawe, nie stał za tym wcale św. Mikołaj, lecz niejaki Jerry Sandusky, trener futbolowej drużyny Uniwersytetu Pensylwanii, który jest podejrzany aż o 40 przypadków molestowania. Na szczęście Amerykanie mają dobrych prawników. Sanduskiego pod swoje skrzydła wziął adwokat Joseph Amendola, który zorganizował nawet specjalną konferencję prasową. Aby sprowokować opinię społeczną i wybielić klienta powiedział przed kamerami, że każdy, kto wie o niecnych uczynkach bronionego przez niego trenera, może zgłosić to na infolinię pod numerem "1 - 800 - REALITY". Do teraz nie wiadomo skąd wziął ten numer, pewne jest tylko jedno: kiedy ktoś tam zadzwoni, po drugiej stronie wcale nie przyjmują zgłoszeń dotyczących molestowania. Jest to... seks-telefon dla gejów. 

Czwartek

Skoro jesteśmy przy Ameryce i homoseksualnych zapędach, to oryginalny sposób na ratowanie ulubionej restauracji znaleźli licealiści z Evanston. Wymyślili, że w jadłodajni bez przerwy będzie odgrywany kawałek "Baby", którego autorem jest nie kto inny, jak sam Justin Bieber. Muzykę zmieniano dopiero, gdy ktoś wpłacił datek na rzecz ratowania lokalu. Zebrano tysiąc dolarów, a klienci chyba tylko cudem przeżyli. Oby nikt nie wpadł na podobny pomysł w Polsce...


Piątek

Ale u nas bieda i tradycyjnie brak pieniędzy na artykuły pierwszej potrzeby. Dobitnie świadczy o tym przykład z Katowic, gdzie uzbrojony w tasak 24-latek napadł na... sex-shop. Zażądał pieniędzy, prezerwatyw, afrodyzjaków i dmuchanej lalki. W piątek policjanci wkroczyli do jego domu, ale nie udało się odzyskać całego łupu.

Sobota

Jednak nawet pieniądze i dmuchane lalki szczęścia nie dają, jeśli ktoś nazywa się tak jak ten gość. Niejaki Adolf Hitler Souza Mendes z Brazylii stał się pośmiewiskiem po tym, jak znalazł się na liście na Uniwersytet w Rio de Janeiro. 21-latek dotychczas mieszkał z dala od wielkich miast i nie zdawał sobie sprawy, że może mieć aż tak duże problemy przez głupotę rodziców. I to nawet jeszcze zanim rozpoczął studiowanie. Adolf podjął męską decyzję i w trybie wojny błyskawicznej będzie zmieniał nazwisko. Brawo herr Hitler!

Niedziela

Nie lada sprytem i obrotnością wykazały się władze portugalskiego miasta Guarda, do którego należy spółka Culturguarda. Firma rozpoczęła "produkcję"... słoiczków wypełnionych "najlepszym powietrzem na świecie". Jak zapewniają jej marketingowcy, powietrze pochodzi z terenu, gdzie przed laty znajdowało się sanatorium dla osób z problemami dotyczącymi układu oddechowego. Pomysł dobry, choć nie wiadomo jeszcze czy się przyjmie, bo jeden słoiczek ma kosztować 5 euro. I trzeba będzie pilnować, żeby Mikołaj-truciciel nie zatruł im powietrza. 

Oglądany: 24150x | Komentarzy: 2 | Okejek: 112 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało