Gdy wydawało się, że w temacie równouprawnienia kobiet powiedziano już wszystko, nagle do dyskusji włączają się najmłodsi. Na pierwszy ogień idzie firma Lego, której szpilę postanowiła wbić niepocieszona siedmiolatka. Za co? Dowiesz się z listu poniżej.
Drogie Lego,
Mam na imię Charlotte. Mam 7 lat i uwielbiam klocki Lego, ale nie podoba mi się, że jest tak dużo ludzików chłopców, a tak mało ludzików dziewczyn.
Dziś byłam w sklepie i widziałam klocki w dwóch działach - różowym dla dziewczyn i niebieskim dla chłopców. Jedyne, co robiły dziewczyny to siedziały w domu, szły na plażę lub do sklepu i nie miały żadnej pracy, a ludziki chłopców miały różne przygody, ratowały ludzi, miały pracę, a nawet pływały z rekinami.
Chcę, żebyście zrobili więcej ludzików dziewczyn, które bawią się i mają jakieś przygody, OK?
Dziękuję.
Czy nasze Bojowniczki, które bawiły się za młodu klockami (a może nadal się bawią), podzielają tę opinię?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą