Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Narzekalnia! > Się aż smutno robi czytając artykuły podróżnicze
nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , no tak, to wszystko tłumaczy

mcyri
mcyri - literówka · 7 lat temu
Jacy wszyscy pomocni A nie widzicie, że on biedny po prostu nie da rady? No nie da się, przecież on studiuje, ma rodzinę, pogrzeby i wesela i jeszcze remonty! Przecież to są przeszkody nie do pokonania, jak sami coś takiego przeżyjecie to dopiero wtedy się odzywajcie. A tak to każdy mądry jak go coś takiego nigdy nie spotkało

--
Powyższy post wyraża opinię autorki jedynie w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niej w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tomcat_tc - Student prawa · 7 lat temu
Jak się samemu przed sobą stawia 100 przeszkód, to się nigdy nie da rady. No i jak się chce czegoś, to coś trzeba poświęcić. A jak się nie ma odwagi na poświęcenie czegoś, to się siedzi, i narzeka na brak czasu, i pieniędzy. Co dla wielu podróżników nigdy nie było problemem

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
Takie bzdurne biadolenie. ::fuleren, żyjesz z rodziców i narzekasz, że nie podróżujesz Jakbyś był mną, to na podróże zagraniczne jeszcze musiałbyś poczekać 9 lat ( nie licze wyjazdu do UK w 2004, to nie była "podróż" tylko przeprowadzka ). Podróżowanie ogólnie nie jest tanie ( pomijam właśnie te tanie, gdzie ludzie potrafią za kilka dolców w kieszeni świat zwiedzić - imponuje mi to, ale sam tak nie potrafię ), ale koszty da się minimalizować. Sam podróżować też nie lubię i ten argument rozumiem, ale to nie musi być rodzina ( choć jest, bo żona to też rodzina ). Nawet UK zwiedziłem dopiero jak poznałem swoją żonę ( czyli jakoś od 2010 ), a wcześniej 6 lat nosa poza Londyn nie wystawiłem. Zresztą może właśnie tego ci trzeba - kogoś, kto powie "jedziemy tam czy tam" i kopnie cię w tyłek, bo ty wydaje mi się zawsze znajdziesz powód by nie jechać

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
discordia - Naturalne Dobro Mazowsza · 7 lat temu
nie ogarniam. nie ruszysz sie nigdzie bez rodziny? w sensie żona, dzieci? bo chyba nie chodzi o to, że nie możesz wyjechać bez mamusi?

--
***** ***

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
:discordia No nie ruszy się bez mamusi. Ma dopiero 21 lat. A poza tym rozumiem, że mamusia fianansuje go, a więc i potencjalne podróże

Ja bez żony się raczej nie ruszę, bo ona jest motorem napędowym podróży ( teraz każe mi zdecydować, czy w październiku rocznicę spędzimy w San Antonio czy Playa d'en Bossa na Ibizie ). Ja to bym chętnie spędził przed PS4, ale cóż mogę zrobić.
Ostatnio edytowany: 2016-08-28 14:12:18

--

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:salival , wydaje mi się, że zrobił z nas głupków i jest trollem

I mam tak samo. Gdyby nie żona to bym z domu nie wyszedł. Ale jak już czasem wyjdę i gdzieś pojedziemy to stwierdzam, że było nawet fajnie. Nie wiem jednak czy da się to porównać z wieczorem przy Xboxie
Ostatnio edytowany: 2016-08-28 17:52:23

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
:nevya ja mam nawet nadzieję, że on jest trollem

Mnie z domu ciężko ruszyć, a jeśli jeszcze środkiem transportu jest samolot, to w ogóle nie mam chęci. Ale właśnie jak już znajdę się w miejscu docelowym, to zapominam, że taki twór jak PS4 w ogóle istnieje Największą radochę miałem, jak leciałem pierwszy raz na Filipiny w grudniu. W UK śnieg, zimno, a z samolotu wysiadłem w tropikach - słonecznie, ponad 30 stopni Kto by wtedy myślał o siedzeniu w domu i graniu w gry czy innych "sportach kanapowo-ekstremalnych".

--

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:salival , u mnie to też jeden z zasadniczych powodów, który sprawia, że przed wyjazdem czuję tremę, niepokój... 12 godzin samolotem, a pod kilku tygodniach powtórka... Aż mi się słabo robi. I nie chodzi o sam samolot tylko te kilka-kilkanaście godzin na uwięzi, niewygodnie, nudno itd. To w ogóle jakiś paradoks - przed komputerem, telewizorem i konsolą siedzi się godzinami i nic, w samolocie/autobusie/pociągu każda godzina to katorga. A dawno temu wyobrażałem sobie, że lot samolotem to taki fajny i wygodny

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:discordia Głównie chodzi mi o młodszą siostrę, po prostu mi jej szkoda, dzieciaka.

:salival Masz rację, sam się nigdzie nie wybiorę, dopóki ktoś mi nie powie "jedziemy tam i tam" i tylko szukam wymówek.


Cóż, tym "pozytywnym" akcentem zamykam dyskusję, dziękuję, dobranoc. ;)

--
Don't blink

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , nie no, wytłumacz mi tylko jedną rzecz Skoro to nie był trolling to Twoje powody niepodejmowania pracy to naciągane wymówki... Do roboty i zabierzesz też siostrę ;)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Tak przypadkiem trafiłem na ten temat i...
Jeżeli ktoś naprawdę na serio bierze podróżowanie itp. to zapraszam na studia na Akademię Morską...
W tym roku ją skończyłem. Jestem już na kolejnym rejsie z rzędu, na statku, na którym mi płacili pieniążki, zwiedziłem już sporą część Ameryki Południowej, Północnej Afryki, kraje nad morzem czarnym. Teraz na kolejnym rejsie, już za dużo większe pieniążki zwiedzam Wielkie Jeziora Amerykańskie, a gdzie mnie poniesie dalej ? - nie wiem . A w perspektywie mam, mam taką nadzieję, następny kontrakt zrobić już Oficerski, więc i obowiązki inne i pieniążki lepsze. No i ciągle zwiedzanie nowych krajów !.
Nawet nie kończąc AM - ki, mając 2 - 3 tysiące do zainwestowania w Siebie można zacząć karierę na morzu - zaczynając od najniższych stopni, powoli piąć się po szczeblach kariery - no i zwiedzać ! A nawet najniższa pensja na morzu wystarczy, żeby w kraju, do którego traficie trochę poszaleć .
Pozdrawiam

supervegeta
supervegeta - Superbojownik · 7 lat temu
:‍Frrru Moje doświadczenia z kołami naukowymi na razie są takie, że kontaktowałem się z trzema, mówiąc, że chciałbym się przyłączyć, i jak na razie wszyscy mieli mnie w odwłoku

:‍nevya bardzo dobrze gada. Niestety jestem typowym przykładem dusigrosza-narzekacza - moim szczytem było, gdy szedłem pół godziny z hoteliku na dworzec kolejowy, bo żal mi było dwóch zeta na januszobus

MarkizDeRetarde
MarkizDeRetarde - Superbojownik · 7 lat temu
Tobie sie marza podroze... Ci co CHCA podrozowac robia to bez problemu za darmo.

Sa tysiace wolontariatow. Od ratowania dzieci na wojnie, po liczenie rzadkich nietoperzy na Jamajce. Czesto nawet przelot sponsoruja.
Oferta samego IMCC czy Lekarzy bez Granic jest przytlaczajaca, a to ulamek mozliwosci.

Albo masz 4 miesiace wakacji - rower, namiot i minimalne pieniadze, mozesz cala Europe przejechac.

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:nevya Mieszkam w, hm, Polsce C, powiat w pierwszej dziesiątce z bezrobociem. I o ile w zeszłym roku było trochę wakacyjnej roboty, tak w tym nawet na czarno nie zatrudniali. Słaby sezon. Może w przyszłym się to zmieni.

--
Don't blink

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
:supervegeta Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek słyszał o kimkolwiek kogo do koła naukowego nie chcieli przyjąć Co ty im zrobiłeś?

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , no a co do tego ma remont garażu, pogrzeb i ślub? Jeżeli nie ma pracy w Polsce C to jedź do Polski B. Zatrzymaj się u kolegi czy może nawet księdza pedofila na kilka dni i znajdź sobie pracę. Dalej już jakoś pójdzie.

Tynf
Tynf - Superbojownik · 7 lat temu
:fuleren
Plecak, karimata, namiot, trochę konserw, ciuchów i możesz za niewielkie pieniądze pozwiedzać Polskę autostopem.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
:fuleren a nie jest tak? Przecież prawie w każdym repoście podajesz nową wymówkę. Teraz znalazłeś wymówkę, by nie szukać pracy ( to o Polsce C ). Nie wiem jaką "Polską" był Radom, ale tam mimo ogromnego bezrobocia w latach, gdy mieszkałem ( studia ), nie spędziłem nawet dnia bezrobotny ( no. może pierwszy tydzień ). Opłaciłem sobie studia. Mieszkanie. Nie szukałem wymówek. Narzekasz, że nie masz z kim jechać. Podsunęli ci pomysł, że możesz wybrać się ze wspomnianą siostrą. Też nie. Jeśli za młoda, znajomych nie masz? Podsunęli ci tu masę pomysłów jak w ogóle obniżyć koszta ( nawet wolontariaty, które dają możliwość wyjechania ). Też nie. Jeśli chcesz podróżować w bardziej "cywilizowany" sposób, to bez własnej pracy i pieniędzy się nie obejdzie, ale jak widzisz, są alternatywy. Chyba, że po prostu bez rodziny się nie ruszysz i już, ale na to nikt ci nic nie poradzi.
Ostatnio edytowany: 2016-08-29 15:51:39

--
Forum > Narzekalnia! > Się aż smutno robi czytając artykuły podróżnicze
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj